Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2018, 18:06   #1
Mroku
 
Mroku's Avatar
 
Reputacja: 1 Mroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputacjęMroku ma wspaniałą reputację
[WFRP 2ed.] Liczmistrz


10 Brauzeit 2510,
Reikland, Imperium



Zapomniany przez samego Morra cmentarz, dwie godziny od Ubersreiku. Mrok, pływająca między nogami mgła. Wiedzieli, na co się piszą, robili to od dawna i to dawało im żyć. Sprawiało, że mieli czym zapłacić za żarcie i morze piwa, które otępiało. Pozwalało zapomnieć o okropieństwach, których się dopuszczali. Kolejne zlecenie było jedynie rutyną. Pod osłoną nocy zakradli się na cmentarz we trójkę, wiedząc, co muszą zrobić. Uwe i Heinrich kopali, Jens stał z latarnią nakrytą materiałem i wsłuchiwał się w ciszę nocy, obserwując okolicę pogrążoną w mroku. Mannslieb oświetlał ponure konary drzew, które wyciągały ku niemu swoje gałęzie, niczym ramiona jakichś prastarych istot, ale zdążył się już do tego przyzwyczaić.

A przynajmniej tak sobie wmawiał.

Nie lubił kraść zwłok z grobów, ale musiał za coś żyć. Morr kiedyś mu wybaczy. Musi, wiedząc, że Jens nie miał innego wyboru. Nagle preszył go zimny, przenikający do kości wiatr. To było coś innego, niż zwykle, Jens o tym wiedział. Czuł to. Jakby sama śmierć dotknęła jego duszy. Klepnął kopiącego w ziemi Heinricha w ramię.
- Musimy iść, coś jest nie tak - powiedział, związanym strachem głosem.
- Pojebało cię? Jeszcze chwila i się dokopiemy do trumny, potem cyk twardziela i pięćdziesiąt karli naszych - mruknął w odpowiedzi Heinrich, dobrze zbudowany, poorany bliznami mężczyzna.
- Mówiłem, żeby go nie wciągać w robotę - rzucił Uwe, krępy blondyn o twarzy mordercy. - Ledwo coś usłyszy i już sra po gaciach.
- Nie sram, po prostu dzisiaj...


Jens urwał, słysząc ponury trzask. Uwe i Heinrich też musieli go usłyszeć, gdyż patrzyli po sobie, jakby w nikłym świetle padającym na ich twarze próbowali znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Hałasy dochodzące z cmentarza stawały się coraz wyraźniejsze. Na domiar złego, usłyszeli paskudne rzężenie. Jakby ktoś był ranny i potrzebował pomocy.
Jens poświecił latarnią, jednak nikogo nie zobaczył. Wiedział jednak, że mrok kryje jakieś postaci. Czuł to całym sobą.
- Nie wiem, jak wy, ale ja stąd spierdalam - rzucił podenerwowany Jens.
- To wypierdalaj - odburknął Heinrich. - Jutro cię znajdę i dostaniesz taki wpierdol, że...

Nie dokończył, gdyż padł pod naporem ciała, które rzuciło się na niego do rozkopywanego grobu. Jens nie zamierzał stać i patrzeć, co się stało, zwłaszcza, że zewsząd otaczały go chrapliwe, nienaturalne głosy. Zostawiając Uwe w dole, rzucił się biegiem do głównej alejki cmentarza, po chwili słysząc agonalny krzyk towarzysza.

Przełknął nerwowo ślinę, marząc, by tylko znaleźć się jak najdalej od ziemi umarłych. Nie dane mu było wybiec na ścieżkę prowadzącą do wyjścia z cmentarza. Ziemia wokół niego zaczęła trząść się i zapadać, spod niej wystrzeliły ręce, niczym jakieś upiorne kwiaty, a w moment później zaczęły wyłazić ubłocone truchła. Gdy porywacz zwłok biegł, krzycząc wniebogłosy, coś złapało go za nogę.

Wyrżnął o chłodną ziemię i poczuł palący ból, gdy brudne zęby nieumarłej kobiety zacisnęły się na jego łydce. Wyszarpnął się, rozdzierając sobie spodnie i pobiegł na oślep przed siebie. Przebił się przez jakieś chaszcze i stanął przed wiekową kryptą. Serce waliło mu jak oszalałe. Odwrócił się i dostrzegł dwa biegnące w jego stronę monstra. Paskudny charkot przerywały agonalne krzyki, wiedział, że to Uwe i Heinrich. Za plecami miał granitową ścianę. Był w pułapce. Trząsł się ze strachu. Umysłem starał się znaleźć jakąś szansę, by wyjść z tego cało.

Rzucił się w bok, w cień, kryjąc za rzeźbą przedstawiająca klęczącą, marmurową figurę, która twarz ukrytą miała w dłoniach. Próbował uspokoić oddech, gdy usłyszał za sobą warknięcie. Zdążył zrobić niepełny obrót, nim brudne resztki zębisk ożywionego truposza zatopiły się w jego miękkiej szyi.





Cześć!

Jak to mówią: do trzech razy sztuka. Moje poprzednie dwie rekrutki nie wypaliły, więc spróbuję teraz z tym, w czym znam się najlepiej, czyli z Warhammerem. Chcę Wam zaproponować dość popularną w zamierzchłych czasach (ale i nadal sympatyczną oraz pozwalającą dobrze się bawić) mini-kampanię "Liczmistrz", której protoplastą była przygoda do bitewniaka pod nazwą "Terror of the Lichemaster". Kiedyś już prowadziłem ją tutaj, chociaż prowadziłem to za duże słowo - sesja padła po dwóch moich postach, z mojej winy. Tym razem jednak mam zamiar doprowadzić ją do końca, zwłaszcza, że mam czas i chęci na grę. A nieumarli, najsławniejszy nekromanta Imperium i odcięta od świata wioska w Górach Szarych to chyba odpowiednia rekomendacja, prawda?

Przygoda pochodzi z dodatku do 1. edycji WH, jednakże rozegramy ją na mechanice 2. edycji. W drużynie przydadzą się postaci walczące, potrafiące odnaleźć się w terenie, a także czarodziej - jeśli dostanę kilka kart magów, wybiorę tę najlepszą. Może przydać się również kapłan. Nie obowiązuje jednak zasada "kto pierwszy, ten lepszy", tylko konkurs kart. Jak mówi plakat zapraszający do przedsięwzięcia, przyda się zróżnicowana drużyna.

Mechanika będzie używana zakulisowo i właściwie szczątkowo, by dodać element losowy. Ważne będzie to, co gracz napisał, jego deklaracja, pomysłowość, dokładny opis działania. Punkty Przeznaczenia losuję dla Was ja, codziennie macie jednak do dyspozycji 3 Punkty Szczęścia.

Będę wymagał postów rozsądnej długości - nie za długie, nie za krótkie, optymalnie pół strony A4. No i najważniejsze jest zostawienie deklaracji, żebym wiedział, co postać robi, aby nie była zawieszona w próżni. Gra rozpocznie się 17 Brauzeita 2510, czyli grubo przed Burzą Chaosu, w Reiklandzie, na szlaku do klasztoru La Maisontaal, do którego zmierzacie z Ubersreiku, jako drużyna zainteresowana pracą dla ojca Jeana.

TECHNIKALIA:

  • Profesje: wszystkie z Księgi Zasad, do tego można korzystać z Career Compendium, Ultimate Warhammer lub TofT,
  • Rasy: wszystkie z Księgi Zasad,
  • KP ma zawierać dane osobowe, wygląd, osobowość (w kilku zdaniach, reszta zwykle wychodzi na sesji),
  • historia maksymalnie 1A4, wymienić najważniejsze momenty z awanturniczego życia,
  • ekwipunek z obu profesji, plus zestaw awanturnika i 10 koron na zakupy. Niechciane przedmioty można sprzedać za cenę z podręcznika. Ode mnie dostajecie wierzchowca gratis,
  • avatar na szerokość 200 pikseli. Preferuję rysowane, coś pod klimat WH,
  • Mechanika: druga profesja, dwa rozwinięcia. Początkowe rzuty wyglądają następująco: 17, 16, 15, 15, 14, 13, 13, 12 i przydzielacie je sobie na cechy według własnego widzimisię,
  • mechanika 2ed., stosowana w miarę potrzeby, o czym decyduje MG. Wszelkie ważne sprawy rozstrzygam wykonując testy, przy czym o tym, co jest istotne, decyduję sam. Akcje PvP rozstrzygam mechanicznie,
  • nie obliczamy mechanicznie obciążenia, byle byście nie byli obwieszeni jak choinka,
  • w czasie przygody, po każdym ukończonym rozdziale będziecie otrzymywać PD-ki, żeby podpakować bohatera,
  • nie przyjmę postaci na wskroś złych, nie potrafiących pracować drużynowo,
  • tak samo jak purystów mechaniki, powergamerów i ludzi, którzy zamiast skupić się na grze notorycznie się czegoś czepiają i próbują coś udowadniać,
CZEGO MOŻECIE SIĘ SPODZIEWAĆ:
  • ciężkiego, jesiennego klimatu gór,
  • wymagających starć i ruszenia szarymi komórkami,
  • eksploracji bardzo nieprzyjaznych terenów,
  • nieumarłych i innych ciekawych wrogów,
  • równie ciekawych BN-ów,
  • nieco dungeon crawlu,

Tempo gry: 5 dni dla Was, 2 dla mnie.
Media: bez google doca, gra tylko na forum, choć nikomu nie zabraniam go używać indywidualnie według potrzeb. Oprócz komentarzy otwarty zostanie wątek z materiałami, gdzie będą opisane miejsca, NPC itd.
Ilość miejsc przy stole: 4-6.
Termin nadsyłania kart: 28.01.2018, północ. Tylko na PW, preferuję google docks.

Pozdrawiam i zapraszam, a jeśli są jakieś pytania, z chęcią odpowiem

ZGŁOSZENIA:

- Douko Rebikov, człowiek, weteran (Feniu, KP kompletna)
- Dieter Krankbaum, człowiek, łowca wampirów (Ronin2210, KP kompletna)
- Viktoria Wilenborg, człowiek, sierżant (Hakon, KP kompletna)
- Pierre-André Gouffran, człowiek, rycerz królestwa (Carnal Grief, KP kompletna)
- Ludo Kołodziej, niziołek, łowca wampirów (pi0t, KP kompletna)
- Bardak Gurazsson, krasnolud, zabójca olbrzymów (Gob1in, KP kompletna)
- Vincent Hartstein, człowiek, cyrulik (Porando, KP prawie kompletna)
- Bianca Schmidt, człowiek, czarodziejka ognia (Layla, KP kompletna)
- Félix von Vessel, człowiek, zwadźca (Kerm, KP kompletna)
 

Ostatnio edytowane przez Mroku : 28-01-2018 o 19:03. Powód: zmiana w technikaliach odnośnie ekwipunku i dopisek odnośnie nadesłanych KP.
Mroku jest offline