Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2018, 21:38   #1
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
#Conan;#Hyboria;#REH;#RPG;#BRP


Przez stulecia kult Mitry był jedyną religią wyznawaną w potężnej Akwilonii - wszystkich innych wierzeń zakazywał królewski edykt. Jednakże wstąpienie na tron Króla Conana zmieniło ten stan rzeczy. Sam Conan był wyznawcą ponurego cymmeryjskiego bożka Croma, a jego barbarzyński umysł nie był w stanie pojąć, że można by prześladować kogokolwiek za to, że oddaje cześć takiemu a nie innemu bóstwu. Będąc niejednokrotnie świadkiem religijnej nietolerancji, Król Conan ogłosił, że w jego królestwie każdy może wyznawać tego boga, którego wybierze.

Edykt Króla Conana wzbudził, co oczywiste, niechęć wśród wyznawców Mitry, którzy stanęli murem w obronie starego porządku. Wielu obawiało się, że zgoda na jawne funkcjonowanie innych hyborejskich religii w granicach państwa, doprowadzi do jego upadku, poprzez rozbicie najsilniejszego czynnika jednoczącego akwilońską ludność - religii. Mimo protestów, jawnych buntów, a nawet zawoalowanych gróźb, Król Conan nie ustąpił.

Chociaż mineło już kilka lat od wprowadzenia edyktu o równouprawnieniu, Akwilonia nie rozpadła się, a kult Mitry nie stracił na znaczeniu. Ze wszystkich "pogańskich" religii, najmocniejszą pozycję, poza starożytnym kultem Bori w zakątkach Gunderlandu, miał Asura. Ale nawet jego wyznawcy stanowili zaledwie ułamek populacji i spotykali się na obrzędach w tajemnicy, mimo zapewnień króla o religijnej tolerancji.

Mimo obaw kleru, kult Mitry pozostał dominującą religią, przyćmiewając wszystkie inne wyznania obecne w Akwilonii. Opowieści i kazania głoszone z ambon przez złotoustych kapłanów, a mówiące o ludzkich ofiarach i bestialskich rytuałach wzbudziły w wyznawcach Mitry, niespotykaną dotąd wrogość i nieufność w stosunku do innych religii.

Obawa, że wyznawcy odejdą ku innym kultom, a wraz z nimi pomniejszą się wpływy i władza miała nikłe szanse na realizację, jednak drążyła umysły niektórych kapłanów niczym rak. Teraz, ci najbardziej niezadowoleni z królewskiego edyktu odnajdywali się i gromadzili w kręgi i konwenty, spływając niczym malutkie strumyczki, w końcu zbierające się w wielką rzekę. Szeptali i naradzali się, knuli i spiskowali, podsycali swoje lęki i przemieniali podejrzenia w pewność. Pewność, że kraj chyli się ku całkowitemu zatraceniu w bezdennej otchłani zła i nieprawości.

Z tej pewności narodziła się żarliwa, płomienna potrzeba zatrzymania potencjalnego rozpowszechnienia innych religii i ocalenia, zarówno Akwilonii, jak i chwały Mitry od zła spowodowanego szalonym edyktem barbarzyńskiego króla. Odczytując najświętsze religijne traktaty, poszukując odpowiedzi i uzasadnienia dla swoich czynów, kapłani w imię wiary, ogołocili słowa z kontekstu, odnajdując w błogosławionych tekstach promujących pokój i przebaczenie, uzasadnienie dla przemocy, grzechu i ciemności. A wszystko to w imię czegoś, co uznali za najwyższe dobro...



Heja.
Tak wyglądałby wstęp do rekrutacji, jaką mam zamiar otworzyć już wkrótce. Gra toczyłaby się w Howardowskiej Hyborii, czyli świecie Conana. Ale pojawiły się w mej głowie wątpliwości, czy ma to sens i czy znajdzie się grono osób chętnych do gry?

Garść szczegółów:
- gramy na mechanice Basic Role Playing [BRP], a dokładniej na jej modyfikacji OpenQuest
- gramy tylko na forum
- gramy szybko, najlepiej w sytemie trzy-dwa i nie piszemy zbyt wiele; liczy się akcja!


 
xeper jest offline