Odkąd tylko Michał dowiedział się w którym pokoju zamieszka, niw ruszał się z niego na krok będąc myślami wciąż w swoim starym(może troszke zakurzonym i dziurawym) domu na skraju miasta. Wciąż nie mógł pojąć jak mogło dojsc do takiej sytuacji w której to nie on tylko wściekły tłum podjąć za niego decyzję, i wkurzyl go z domu. Z jednej strony wydawało się to przykre ale z drugiej i tak mocno się nad tym zastanawiał.
Kiedy skończył rozmyślać o dawnym dom, zaczął myśleć o tym czy warto zaskarżyć sobie czyjas przyjaźń. Z jednej strony niw chciał się narzucać, z drugiej strony dawno nie gadał że zwykłym kolegą... Ba nie gadał z nikim innym niż jakimś pracownikiem supermarketu o imieniu tom. Miał jeszcze wiele argumentów które go męczyły jednak w końcu zażucił rozmyślania o przeszłości i przyszłości. Interesowała go tylko teraźniejszość i to że chce spac ale godzina była już za późną na spanie. Teraz powinien już dawno być po śniadaniu i zbierać się na zajęcia fizyczne.
Z podkrążonymi od braku snu oczami szybo ubrał się w strój i pobiegł są sale gimnastyczną. Na szczęście udało mu się wrócić w tłum i nikt nie zauważył że spóźniony już przebrany wszedł w grupkę całkiem nieznajomych osób wchodzących już na sale.
Na sali ćwiczenia wykonywał bez większych trudności mimo braku snu. Gdy na sale wkroczyły kłucące się kobiety (które znał tylko z widzenia i nie wiedział do końca kim one są) oraz niski szeroki Mężczyzna którego już kojarzył lekko przybywając oczy słuchał co drugie słowo kłótni. Na koniec kłótni lekko się obudził i pobiegł pod prysznic pod którym siedział dobre 15 minut.
Gdy przypomniało mu się że to jednak jest prawdopodobnie poważna sprawa na szybkości wyszedł wytarł się i ( z niedokońca suchymi włosami) pobiegł do pokoju gdzie żucia się na łóżko myśląc czy powinien coś ze sobą wziąć. Nie miał nic co mógłby wziąć oprócz zegarka więc go nałożył i wyszedł z pokoju.
Pierwsze co zauważył to że jest jeszcze 5 minut przed czasem i że stoi tam ktoś jeszcze...
Ostatnio edytowane przez Demboh : 18-01-2018 o 16:07.
|