Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-01-2018, 03:15   #734
eTo
 
eTo's Avatar
 
Reputacja: 1 eTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputacjęeTo ma wspaniałą reputację
Wszystko układało się całkiem dobrze. Zwiad przebiegał sprawnie, "kolega" współpracował bez większych problemów i komentarzy, od jakich wyraźnie się powstrzymał kiedy dość przypadkowo udało się przewrócić Tallnecka. I właśnie to niepowodzenie miało się okazać ważną częścią planu gdyż widząc co się stało Dirith postanowił sprowadzić przeciwnika ponownie na glebę, tylko tym razem w bardziej kontrolowany sposób.
Ocenił również, że głowa bestii powinna zmieścić się w obrębie wolnego od żywej trawy miejsca wokół bramy.

- Czy miałbyś wystarczająco miejsca żeby wylądować a potem wystartować koło tej obręczy? Albo przynajmniej podlecieć na tyle nisko, żebym się nie zabił wyskakując z tego ustrojstwa? - spytał chcąc poznać możliwości pilotażu "kolegi" na których spoczywały pierwsze posunięcia planu jaki uformował się w jego głowie.

- Jasne. [uroczy uśmiech]

Czyli postanowione, Dirith nie będzie strzelać z powietrza, tylko sprowadzi przeciwnika do swojego poziomu i załatwi doświadczeniem.

Zagonienie przeciwnika nie okazało się zbyt trudne. Wystarczyło dać mu trochę miejsca i skierować prosto w stronę obręczy. Potem wystarczyło poczekać na odpowiedni moment aby rozkazać Xenomorphusowi ponownie wleźć na głowę bestii i tym razem zdecydowanie ją przeciążyć aby przewrócić Tallnecka tak, aby jego głowa znajdowała się w obrębie miejsca wolnego od żywej trawy. Dzięki temu można by było do niego po prostu podejść, co Dirith zamierzał. Tutaj bardzo ważny był moment, w którym należało przewrócić przeciwnika. Trochę za wcześnie i głowa bestii wylądowałaby w trawie. Za późno i nie byłoby miejsca żeby wylądować.
- Ląduj, szybko póki mamy go na ziemi. Albo zwolnij i podleć na tyle nisko żebym mógł wyskoczyć obok obręczy. - poinformował "kolegę" co miałby dalej zrobić.
Xenomorphus w tym czasie nie próżnował, tylko zaatakował. Zgodnie z poleceniem Diritha miał ukąsić przeciwnika tylko na tyle, aby osłabić go śluzem. Dzięki temu będzie mu trudniej wstać. Dodatkowo miał też spróbować utrzymać przeciwnika na ziemi, co sprowadzało się albo do przytrzymania głowy jeśli było to możliwe, albo do przytrzymania szyi za którą prawdopodobnie bestia Diritha mogła spokojnie złapać.
Dalej po wylądowaniu lub dostaniu się na ziemię wykorzystując przewrót aby zamortyzować wszelkie obrażenia wystarczyło tylko podejść do miejsca, w którym głowa miała domniemany pysk, spokojnie wycelować i strzelić do otwartego pyska. I to z dość bliskiej odległości, żeby mieć pewność trafienia. Jakby nie było, Dirith ani łucznikiem ani kusznikiem nie był dlatego były dużo większe szanse na trafienie przeciwnikowi w pysk stojąc na stabilnym podłożu, niż będąc w latającej maszynie.
Kolejną częścią planu było odsunięcie się na bok. W końcu kto by chciał stać bezpośrednio przed kimś, kto zaraz będzie wymiotować? Na pewno nie Dirith. Tak czy inaczej dalej pozostawało już tylko czekać i mieć nadzieję, że przeciwnik będzie w stanie połknąć bełt mający wywołać wymioty pozostając w pozycji leżącej.

- Jak szybko to coś powinno zacząć wymiotować? - zapytał, tudzież krzyknął do "kolegi" aby ocenić, czy będzie musiał pozwolić bestii wstać aby bełt spadł do żołądka czy też będzie mógł spokojnie poczekać na efekty.

W tej sytuacji można nawet było zabić bestię. Oczywiście pod warunkiem, że da się jej wstać odejść kawałek po czym z powrotem nakierować na obręcz i przewrócić tak, żeby większość ciała znajdowała się w bezpiecznym miejscu po czym najzwyczajniej w świecie ją dobić oraz wyciąć co trzeba.

Tak czy inaczej możliwości do pozyskania zwoju były.
 
__________________
"Drow to stan umysłu." - Almena? Kejsi2?

"- You can't let them run around inside of dead people!
- Why not? It's like recycling." - Dr. Who
eTo jest offline