Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2018, 22:03   #3
Feniu
 
Reputacja: 1 Feniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputacjęFeniu ma wspaniałą reputację
"Ten znów jęzorem paple" - pomyślał Ulli otwierając oczy. Jeszcze do niedawna wszystko w życiu mu się udawało, ale odkąd spotkał Zachariasza wszystko zaczęło się sypać. Tylko szczęśliwy szeling sprawił, że banita dychał jeszcze. Dotknął palcami monety i od razu poczuł się lepiej.

Krzyk niziołka wybudził go z zamyślenia. "Co jest to on śpi z kuszą pod ręką?" - zapytał w myślach sam siebie widząc jak łowca zwany Emmerichem wypuścił bełt ze swej kuszy w kierunku wielonożnej jaszczury o gadzim wyglądzie, który w pysku trzymał już niziołka.


Ulli działał bez zastanowienia rzucając na łeb potwora koc, na którym jeszcze przed chwilą leżał. Liczył na to, że jeśli ten stwór był faktycznie bazyliszkiem to skoro mu się ślepia zakryje nikogo w kamień nie zmieni. Po czym chwycił dwuręczny topór, który otrzymał od kislevity przed jego śmiercią. Gotów był walczyć z potworem, nie mogąc się nadziwić skąd w nim samym tyle odwagi.
 
Feniu jest offline