Właśnie przypomniałem sobie najgorszy element Gothica, TESów i innych - kiedy idziesz, idziesz wolniej niż BN, kiedy truchtasz, poruszasz się szybciej niż BN... Ból mojego życia!
Do szału doprowadza mnie też level scalling. Dlaczego wraz z graczem ma się zmieniać cały świat? Znów przykład na TESach - stajemy się półboskich smoczym dziecięciem w Skyrimie, nasz głos to wszechpotężna broń itd. I krzyczymy sobie na 40 poziomie na bandytę. Ten traci 5% życia i zabija nas jednym ciosem, który przebija naszą zbroję z serc demonów i kości smoków. Uwielbiam. |