- A to już Panie za późno aby na spytki pójść? Jak jegomość wyjedzie to ja za nim pognać będę musiał, i z nagrody nici. Przyznajcie że pieniądz jednak warty swego, hm? Czy jednak za mało płacę? Przejście się po ludziach takie u Was drogie? - Otwin spojrzał na rozmówcę podnosząc brwi z wyrazem zdziwienia na twarzy, jednocześnie okazując zniecierpliwienie oraz specjalnie pomijać fakt tego iż nie podał kwoty nagrody dla chłopa. - Spalić? Za co? Toż to zwierz normalny, może nie w naszych stronach, ale gdzie dalej to i nawet wojsko z nich, znaczy się z gryfów korzysta, możni je w herbach mają i dumnie na piersi noszą. To by Was dopiero spalili jakby słyszeli że ich rodowe zwierze plugastwem nazywacie.
Otwin nie był zły na chłopów, wyglądał bardziej na rozbawionego cała sytuacją.
- Za wilki i niedźwiedzie tez u Was palą? - zażartował -ale nie żebym jakiegoś miał. - Zarazić a i owszem, tak samo jak i pcheł, świerzbu czy tam innego tałatajstwa od zagrodnego można przygarnąć jak się go nie czyści. Ale jak widać ten tutaj okazem zdrowia jest. Poza tym młody jeszcze, w pełni sił. - No ale jak się tak boicie to nie będę przecie Was męczył. - Młody, chodź tu, nie zjadaj tego dobrego człowieka - zaśmiał się.
__________________ ORDNUNG MUSS SEIN Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103) |