Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-03-2018, 19:58   #21
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Bartholomeus dobiegł do krasnoluda i rzucił alchemicznym ogniem w gnolla po lewej. Flaszka pękła na przeciwniku pokrywając go gęstym olejem, który zaczął się jasno jarzyć, by po kilku chwilach stanąć w płomieniach. Przeciwnik zawył i zaskomlał, a następnie rzucił się na trawę próbując zgasić płomienie. Jednak paląca, oleista maź rozeszła się po nim jeszcze bardziej spalając go nieśpiesznie żywcem.

Esmeralda ruszyła konno do przodu. Zamachnęła się ponownie bardzo mocno przebijając pierś przeciwnika. Śnieżynka równie mocno zamachnęła się okutymi kopytami w tył trafiając drugiego gnolla. Przeciwnik wrzasnął, gdy klacz przyłożyła mu w brzuch i lewą nogę. Zgrzyt łamanych kości wypełnił okolicę, gdy lewa noga została wyrwana ze stawu. Gnoll wije się w konwulsjach po trawie.
Większość gwardzistów dobiegła do księżniczki próbując zasłonić ją tarczami, dwóch wciąż walczyło wręcz z gnollami.

Raileyn wymierzył ponownie z kuszy w kolejnego najbliższego przeciwnika. Gdy nacisnął spust kusza zadygotała, a załadowany bełt zmienił się w promień światła, który przepalił policzek gnolla. Kusza została ulepszona przez jakiś tajemniczy minerał, z którego została zbudowana. Wystrzelone z niej bełty mają szansę zamienić się w świetlne promienie.

Randar wydobył z siebie dzikie odgłosy wspomagane druidyczną magią. Leopardzica zjeżyła się.
- Dopadnę małych, ich odór jest odrażający! - Odfuknęła druidowi i zniknęła w krzakach po prawej. Po kilku chwilach jeden z goblinów przeciągle krzyknął.
Przynajmniej nie rzuciła się na druida, który zaczął biec do przodu. Zaczął zbierać w sobie energię przyrody, a jego brzuch zaczął coraz bardziej świecić. Wnętrzności rozgrzewały się co raz bardziej kumulując w sobie ogień. Zaklęcie jest gotowe do użycia.

Cień pobiegł do przodu, a następnie wycelował w następnego goblina. Przeciwnik przechylił się w krzakach i upadł. Wyglądało na to, że strzała trafiła.

Sidhe posłała sowę w najbliższego przeciwnika. Ta wzbiła się w powietrze i gwałtownie zaczęła opadać wysuwając szpony, którymi głęboko przeorała szyję gnolla. Strugi krwi pokryły gardło, a wróg zaczął się dusić i po kilku chwilach padł na ziemię. Sowa wykonała koło w powietrzu i wróciła na ramię właścicielki skrytej między wozami z bronią w obu rękach.


Gobliny atakujące księżniczkę wystrzeliły ponownie serię, ale każda strzała ominęła księżniczkę. Dwa gnolle wciąż walczyły z dwoma gwardzistami, ale żadna ze stron nie potrafiła zadać celnego ciosu.

Jeden z goblinów przy leopardzicy wystrzelił z łuku w żołnierza, który uchylił się przed strzałą.

Trzy gnolle przy alechemiku raniły trzech żołnierzy, dwóch próbowało im oddać, ale wróg bez problemów uniknął ataku.

Goblin przy Cieniu rzucił w jego kierunku flaszką, która rozbiła się pod jego nogami. Lewa noga pokryła się ogniem od palców do uda (-1 PŻ), ogień co turę będzie zadawał obrażenia dopóki się go nie zgasi.

Gnolle przy Sidhe zabiły jednego z żołnierzy i uniknęły ich odwetu.

 
Ranghar jest offline