- Popas to niegłupi pomysł, zgłodniałem ostatnio, czuje się, jakbym nie jadł wieki. - Na swój sposób właśnie tak było, ale Yetar nie był świadom swojego słabego żartu. W żołądku mu burczało. Jednak, skoro zmieniła się okolica, być może i przeszłość, to mogło być tutaj niebezpiecznie. Schował kulę do plecakai wyciągnął sztylet z pochwy. - Idę się rozejrzeć, nie wiemy co dokładnie tu teraz jest. - Powiedział i ruszył w stronę ruin, rozglądając się dookoła.
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |