Biorąc pod uwagę bestialstwo zwierzoludzi, błyskawiczne - i przez to bezbolesne - zadanie śmierci kozogłowemu można określić jako wyjątkowe miłosierdzie. Grot włóczni wszedł pod lewą łopatkę, przebił serce i rozkruszył się w drzazgi na wewnętrznych ściankach żeber. Woda strumyka zabarwiła się burą, brązowoczerwoną juchą. Bestii puściły też zwieracze.
Kozogłowy ma przy sobie: jatagan (jakość kiepska) skórzany, natłuszczony woreczek - sakiewkę z czymś niezbyt ciężkim w środku pas (jakość kiepska) drewniany dziecięcy kubek z uchem i wyciętym nożem kotem (wycięcie robił ktoś utalentowany). Kot ma oczka z okruchów czarnego kamyka i wąsy z kolorowych nitek, przylepione kroplą wosku. garść brudnych rzemyków "kirys" z dziecięcych kości (mechanicznie 0 PP) |