Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-03-2018, 13:31   #55
Wisienki
 
Wisienki's Avatar
 
Reputacja: 1 Wisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputacjęWisienki ma wspaniałą reputację
Samochód zapalił, przez moment zastanawiała się czy po prostu nie odjechać zostawiając tu Ferada, postanowiła jednak dać mu jeszcze jedną szansę. Był silny, a ona musiała sypać, nadawał się więc na jej nocnego stróża. Fakt, że na razie niezbyt dobrze radzi sobie z zabijaniem, przemawiał wprawdzie na jego niekorzyść, jednak był jeszcze młody i zdąży się nauczyć jeśli przeżyje dostatecznie długo. Zresztą najważniejsze aby w razie czego zdążył ją obudzić...

- wsiadasz - krzyknęła wychylając się aby otworzyć mu drzwi od strony pasażera.

W głowie miała już plan. Chciała schować samochód w wąwozie, zająć dogodną pozycje do strzelania, dla siebie i Kartografa poczekać, aż minie ich ciężarówka i potem ostrzelać nieprzygotowanego nieprzyjaciela z boku, może trafią, chociaż pewnie nie. Nie zdążą się zatrzymać więc pojedzie za nimi biorąc wroga w dwa ognie. Plan ten trzymał się kupy i wydawał się być sensowny. Z zadowoleniem uśmiechnęła się pod nosem. Postanowiła jednak na razie nie mówić nic na ten temat Kartografowi. Po pierwsze nie ufała mu, już nie... a po drugie nie wierzyła aby był w stanie wnieść jakaś sensowną cegiełkę do jej planu
 
__________________
Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett

Ostatnio edytowane przez Wisienki : 26-03-2018 o 13:36.
Wisienki jest offline