Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-04-2018, 17:01   #13
Flamedancer
Konto usunięte
 
Flamedancer's Avatar
 
Reputacja: 1 Flamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputacjęFlamedancer ma wspaniałą reputację
Hej Wam! Mam nadzieję, że nie przesadzę z tekstem.

@Trojak, jasne. :P

Pozwolę sobie bezwstydnie wkleić to, co napisałem na karcie swojej postaci, wcześniej nanosząc "drobne" poprawki.

Można rzec, że Ingemar to po prostu "prosty chłop". Lubił dobrze zjeść i coś wypić, zaśmiać się z głupiego dowcipu, samemu jakiś opowiedzieć oraz odpoczywać, gdy nie miał akurat nic do zrobienia. Z natury, choć bezpośredni do bólu, był dobrym człowiekiem. Przede wszystkim - bardzo pomocnym, przynajmniej fizycznie. Nie należało się po nim spodziewać jakichś wielkich myśli i zawiłych planów, ale rozsądku mu los na pewno nie poskąpił.
Jeśli komuś coś obieca, to choćby na koniec świata miał iść - będzie się ów obietnicy starał dotrzymać.
Każdą walkę traktował jako wyzwanie. Wierząc w siłę swojego oręża i wytrzymałość pancerza, zawsze rzucał się na pierwszą linię, starając się zwrócić na siebie jak największa uwagę, czy to słowami, czynami, czasami jakimś ryknięciem albo kopnięciem. Ktoś mógłby rzec, że ma skłonności masochistyczne, ale był w tym bardzo uparty i nie zwracał uwagi na komentarze innych. Nie był barbarzyńcą - starał się myśleć taktycznie i współpracować z pozostałymi członkami drużyny.
W walce... to w sumie ten typ jest: YouTube. Dużo zamętu!
Nie miał za grosz artysty w sobie, to nie ulegało żadnej wątpliwości, jednak popadał w zachwyt widząc panoramę terenów z wysokich wzniesień. W dodatku kochał opowiadać historie ze swoich terenów bądź zasłyszane w trakcie swych podróży oraz słuchać pieśni.

Sam opis archetypu jest w stanie sporo powiedzieć o Ingemarze (w ten sposób go dobrałem), więc pozwolę sobie go wkleić.

The unbreakable is a warrior of indomitable will, unstoppable and implacable once he has set his mind upon a course of action. The unbreakable endures any trial to do what must be done, and when his mind is set toward a goal, nothing can stop him from achieving it, though many may try. He is a juggernaut and a zealot, supremely confident in his own abilities.



Wiecie również, że jest Ulfenem (człowiekiem z północy) i należał do klanu Kruka, co podkreślała ciężka drewniana tarcza z namalowanym na nim szybującym krukiem. Wśród jego małej zbrojowni noszonej przy sobie miał nieco sponiewierany, ale wyjątkowo ostry topór bojowy nazywany przez niego "Dar Ojca Niebo". Nigdy go jeszcze nie dobył na oczach Waszych postaci.

Ojciec Niebo również się przewinął w jego opowieściach - było to główne bóstwo z tylko jemu znanego panteonu zwanego wdzięcznym mianem "Rodzina". Było ich czworo: Ojciec Niebo, Matka Ziemia, Siostra Woda i Brat Płomień. Ich posłańcami byli Gromowładny i Przybysz - obu należało się obawiać, bowiem znaki ich obecności nie przynosiły nic dobrego.

Zdecydowanie trzymał się Coyry i działał jako jej ochroniarz, jeśli było to konieczne czy to w pertraktacjach, czy w ogniu walki.
 
__________________
[FONT="Verdana"][I][SIZE="1"]W planach: [Starfinder RPG] ASF Vanguard: Tam gdzie oczy poniosą.[/SIZE][/I][/FONT]

Ostatnio edytowane przez Flamedancer : 10-04-2018 o 17:05.
Flamedancer jest offline