Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2018, 23:24   #6
Mike
 
Reputacja: 1 Mike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputacjęMike ma wspaniałą reputację
Jego życie było pasmem epizodów. Co dziwne, doskonale pamiętał początek każdego z nich, ale koniec jakoś mu umykał. Podejrzewał, że tym razem też będzie podobnie, wielkie halo, cyrk i jasełka. A potem wszystko rozmyje się w oparach gorzały i taniego tytoniu. Jak zwykle. A ponoć kiedyś było lepiej.

Semen podkręcił wąsa. Obwieszony był bronią. Jedną szablę przy boku miał, a druga zza ramienia wyglądała komu by tu czerep rozwalić. Przy worze za plecak robiącym miał jeszcze wielgachny topór i nie mniejszy łuk. Poprawił baranią czapę i wlazł na wóz. Zwalił z łopotem wór. Był spakowany.

Nie ma co tu więcej pieprzyć monologów. Odlał się z wozu na pobocze, schował kuśkę i zasiadłszy na koźle chwycił lejce.
 
Mike jest offline