Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2018, 22:22   #9
Trollka
 
Trollka's Avatar
 
Reputacja: 1 Trollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputację
Madueke nie była brzydka, ani nie była piękna. Była za to wściekła i dała to poznać ledwo znalazła się przed kamerą. Z góry i z pogardą traktowała prowadzącego, dając mu jasno odczuć, że jako białego, heteroseksualnego mężczyznę, uważa go za coś gorszego. Wyzyskiwacza, który dorobił się na krwi i cierpieniu czarnoskórej części społeczeństwa, zwłaszcza kobiet. Siedziała dumnie pośród blasku jupiterów, prężąc pierś obleczoną koszulką z wymownym napisem.

Od początku wiedziała po co zgłosiła się do programu i nie zamierzała tego ukrywać: chciała pokazać, że ciemiężone płeć i rasa mają szansę wygrać komercyjny, uprzedmiotowiający kobiety program, oglądany w większości przez napalonych, tępych białasów chcących poznęcać się nad drugim człowiekiem, a wszystko za kasę.
Tylko biały, patriarchalny śmieć mógł wymyślić podobny schemat.

Wykorzystywała każdą dostępną okazję, żeby wykrzyczeć społeczeństwu w twarz co myśli. Przyzwyczaiła się, że ignoranci nazywają ją feministką ledwo zaczynała robić coś, co odróżniało ją od ścierki do podłogi.

Podczas imprezy integracyjnej wybierała towarzystwo kobiet, zalewając pokłady złości kolejką różnokolorowych drinków i patrzyła na paradę próżności spode łba. Ci wszyscy wymuskani pajace i laski w większości sprowadzone dobrowolnie do roli obiektów seksualnych. Głębokie dekolty, krótkie spódniczki, lubieżne spojrzenia i zachęcające uśmiechy - woda na młyn każdej męskiej, szowinistycznej świni.

Ten sam schemat zachowania powtórzyła w samolocie, a potem w podróży samochodem do nowej przygody życia, jak głosiło hasło reklamowe reality show. Szło całkiem nieźle aż do momentu, gdy speaker nie nazwał jej “kociczką”, a potem “laską”.
- Następny potencjalny gwałciciel - warknęła przez zęby, mrużąc czarne oczy. Nie stroiła się na otwarcie show. Założyła ulubioną podkoszulkę i jeansy, farbowane na niebiesko włosy związała w dwa koki. Na szyi wisiał jej srebrny sierp księżyca, znak bogini Oszu do którego była przywiązana.

Tak jak przewidywała ledwo zaczęła się rywalizacja o głupotę, już banda męskich wykolejeńców zrobiła swoje. Z pogardą i niesmakiem patrzyła na drugiego czarnoskórego zamkniętego w tym cyrku, a potem ruszyła z kopyta, przebiegając obok i trącając go barkiem z impetem nie tak chuderlawego ciała. Potem zwolniła, pokonując schody bez obawy o utratę zębów. Liczyła na wyro przy oknie, dzięki czemu jakoś przeżyje te wszystkie wyperfumowane lampucery i odór rozwiązłości który im towarzyszył.
 
__________________
I see a red door and I want it painted black
No colors anymore I want them to turn black.
Trollka jest offline