Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2018, 07:28   #2
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Miesiąc wcześniej
.

Harma została bezceremonialnie wrzucona na podłogę do pomieszczenia naczelnika tej bardziej żeńskiej części kolonii. Kobieta ostatnimi czasy lądowała tam częściej niż by chciałą. Obwiniałą za to Annę Hole, jej powiedzmy “opiekunke”, która za jej protekcję oczekiwała różnych przysług. Zazwyczaj było to dostarczenie wiadomości, częściej ostrzeżenia albo groźby do konkretnej osoby w kopalni, ale najczęściej wniesienie przesyłki do konkretnej osoby. Jeśli ta osoba mieszkała w męskiej części więzienia trzeba było porządnie narozrabiać żeby się tam dostać.
Hamra specjalnie dała się przyłapać na okradaniu strażnika. Furiat tak się zdenerwował że kiedy ją uderzył az jej w głowie zadzwoniło, żeby mieć pewność, że będą mieli powód by ją wrzucić tam gdzie powinni sama przywaliła mu w kroczę.
Strażnik który ją tu przytachał trzymał jej kark by nie miała jak się wyrwać. Plan zazwyczaj działał niestety czasem zdarzało się, że strażnicy wpadali na pomysł ukarania takiego zachowania w cztery oczy za zamkniętymi drzwiami, Hamra była tą szczęściara której się to jeszcze nie przytrafiło, ale miała jeszcze dużo lat przed sobą w tym miejscu więc widmo tej sytuacji nadal nad nią wisiało.
- Może miesiąc w męskim gronie wybije ci z głowy podnoszenie ręki na strażników. - Powiedział nie podnosząc głowy znad dokumentu, w końcu dla niego jej egzystencja była równa z egzystencją kurzu.- A tutaj, korytarz trzeci cela czwarta. Zabrać ją.
Strażnik złapał ją brutalnie za ramię i szarpnął na równe nogi, wyciągnął ją na korytarz i ruszył w stronę męskiej części kolonii. Harma starała się utrzymać tempo strażnika ale ten specjalnie je zmieniał i szarpał kobietę tak jakby wiedział, że ma coś ukrytego i oczekiwał że uda mu się to wytrząsnąć.Po wejściu do korytarzy z celami dołączył drugi strażnik z pękiem kluczy. Po jakimś czasie krążenia po korytarzach weszli w ślepą odnogę gdzie były dwie kraty do cel położonych naprzeciw siebie naprzeciw siebie, ten z kluczami otworzył ta po prawej stronie.
- Panowie zróbcie miejsce, macie kogoś do towarzystwa, może odchamiecie przy niej. - Strażnik zarechotał wrzucając ją do środka celi, Harma nie złapała równowagi dostatecznie szybko i runęła na kamienną podłogę, kolana zabolały ją a ona sama jęknęła z bólu. Za nią kratowe drzwi zatrzasnęły się z hukiem. - Miłej nocy ślicznotko, nie daj się im zamęczyć w nocy, jutro będziesz z nimi kopać w szybach, a cycki czy nie, norme musisz wyrobić. - Rzucił jeszcze na odchodne klawisz. Harma powoli podniosła się z klęczek. I pozwoliła swoim oczom przyzwyczaić się do ciemności nie widziała twarzy osobników w celi, ale widziała formy ich postur oraz czuła na sobie wzrok. Przenikliwy i prawie namacalny. Wiedziała dla którego jest przesyłka i modliła się by nie był tym co na nią patrzy, ale w ciemności nie umiała tego stwierdzić.
- Masz coś dla mnie mała, czy trafiłaś tutaj dla rozrywki? - odezwał się jeden cień, po jej lewej. Harma odwróciła głowę w tamtą stronę, bardziej z przyzwyczajenia by patrzeć na osobę która do ciebie mówi bo poza rysami postury nadal nie wiedziała nic charakterystycznego, wiedziała jak wygląda człowiek nazywany 'Kastratem'.
- Owszem mam.- Odpowiedziała kształtowi i sięgnęła pod koszulę. Po chwili mocowania się z rzemykiem wyciągnęła w stronę rozmówcy malutki pakunek. W środku znajdował się proszek z grzybów narkotycznych. Grzyby rosły w kopalni, ale częściej miejscach gdzie pracowały więźniarki. Środek był mocny i starczał na długo, ale też nie był tani. Oprócz zapłaty zazwyczaj będącą “przysługą” zamawiający miał obowiązek pilnować ‘kuriera’ do końca jej kary w oddziale męskim. I jeśli natomiast zamawiający nie wywiązał się z tego zazwyczaj miał straszliwy w skutkach wypadek.
Mężczyzna wziął od niej pakunek a kiedy ona sama wycofała rękę usłyszała jak przemówił tego wieczoru ostatni raz. - Po prawej za tobą jest wolne miejsce, możesz tam spać. - W pierwszej chwili Harma poczuła jak jej napięte mięśnie trochę się rozluźniają,. ale zaraz potem usłyszała coś co sprawiło, że każdą kolejną noc czuwała w pół śnie.- Chyba, że chcesz skorzystać z okazji żeby ci pokazać jak dobrze ci zrobi prawdziwa fujara między nogami. To zapraszam do mnie, obiecuję że będziesz miała za czym tęsknić jak wrócisz do siebie. - Więcej się już nie odezwał ona też nie, z uczuciem obrzydzenia po tej propozycji znalazłą pustę miejscę o którym wspomniał i się położyła nasłuchując czy ktoś niepożądany się do niej nie zbliża. Harma wprawdzie tęskniła za kontaktem intymnym z osobnikiem przeciwnej płci, ale była cała obolałą po traktowaniu strażników i miała tutaj zostać dłużej, więc nie musiała decydować się na nic na szybko.


Obecny wieczór

Harma zerwałą się do pozycji siedzącej na odgłosy jakie doszły do ich celi, mimo czasu jaki spędziła w celi nadal nie umiała zasnąć w pełni zawsze był to czuwający półsen. Odgłosy walki i agonii nie były zwykłym wieczornym wymierzaniem dyscypliny.
Więźniarka po cichu wstała i zbliżyła się do kraty kryjąc się w cieniu. Wychyliła głowę zza ściany tak by widzieć co się dzieje, ale ze swojego miejsca widziała niestety tylko ślepy koniec korytarza i kratę celi naprzeciwko, miała też doskonały widok w pierwszym rzędzie jak bełt kuszy trafia chłopaka, którego nazywali Szczęśliwcem, prosto w szyję a fontanna krwi bryznęła na jego współwięźniów.
Harma stała przytulona do ściany i nasłuchiwała co się dzieję, głównie czy strażnicy zbliżają się do ich cel.
 
__________________
I WILL SWALLOW YOUR SOUL! It matters not how you try to sustain your flashy bodies with the fruit of the trees or the animals of the land. You only serve to hasten the time when I shall break your very mind, enslave your will, and feast upon the entrails of your existence. I will lay ruin upon your livestock and your home!

Ostatnio edytowane przez Obca : 17-04-2018 o 18:31.
Obca jest offline