Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2018, 10:30   #7
Hakon
 
Hakon's Avatar
 
Reputacja: 1 Hakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputacjęHakon ma wspaniałą reputację
Kastrator stał nieruchomo na środku celi. Gdy odezwał się Kruk trzymający dziewczynę za rękę z cicha prychnął.
- A co ci do tego?- Odparł spokojnie.
- Przez tą sukę nie sposób się oddać przyjemności.- Dodał pod nosem ledwo słyszalnie i zapanowała na chwilę cisza, którą przerwała ślicznotka.

- Z tobą umowy nie zawierałem.- Warknął patrząc przymrużonymi oczyma w Harmę. Jednak po chwili zaświtało mu w głowie. Skoro dziewczyna chce ochrony to ubije w końcu z kimś interes o ochronie i nietykalności. To jednak byłoby problematyczne dla jego celów. Ta dziwka miała już przewidziany przez Kastora cel swojego nędznego żywota.
- He.- Uśmiechnął się przerażająco. - A czym w ogóle chcesz zapłacić za kontynuację?- Dodał przenikliwie patrząc w jej oczy.
- Samo otworzenie drzwi trochę za drogie a jak ciebie chłopaki grzecznie poproszą to i tak otworzysz.
- Nie mam interesu w wypuszczeniu kryminalistów na wolność. -
Powiedziała drwiąco dziewczyna.
- Po zamieszkach i tak wszyscy kurierzy trafia powrotem do swoich sekcji bo przyjedzie komisarz na inspekcję. A wy no cóż jeśli uważacie, że czas mija wam teraz monotonnie to dołóżcie jeszcze sobie chłostę i wydłużone zmiany w kopalni jako urozmaicenie. Zawsze tak się dzieje. Jakbyś nie był młodym narybkiem to byś to wiedział, podobnie jak to, że te drzwi nie są problemem, ale każde następne. - Zamilkła oczekiwała na decyzję i miała nadzieję, że Kastor połknie haczyk, albo reszta więźniów mu to zasugeruje żeby to zrobił dla dobra ogółu. Utrudnienia po buncie nie spotka tylko ich części, ale oni są tu w miarę krótko pewnie tego nie wiedzą.
Kastor zamyślił się ciągle wpatrzony w dziewkę. Jednak zbliżające się hałasy szybko go otrzeźwiły.
- Z mojej strony nie spadnie Tobie włos z głowy, ale jeśli sama narobisz sobie kłopotów nie będę jak baran na rzeź się pchał.- Odpowiedział i zaczęła mu brew delikatnie skakać.
- Więcej raczej od ciebie nie dostanę.- Zapytała retorycznie, sięgnęła pod bluzkę i wyjęła drewniany wytrych, minęła Kruka, zajmując poprzednie miejsce zajęła się zamkiem. Mając nadzieję, że krzyki Magnata z drugiej celi zagłuszą szczęk mechanizmu.
Kastor tylko zacisnął zęby i czekał. Nie zamierzał pierwszy wyjść. Nie był głupi i liczył, że Harma też nie popełni tego błędu.
Były najemnik zamierzał doskoczyć do Szczęściarza. Wyciągnął bełta i zamierzał go użyć jako sztyletu lub innej broni do dźgania.
 
Hakon jest offline