Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2018, 22:19   #2
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Jako gracz w sesji pozwolę sobie dodać niewielki opis - zajawkę, częściowo z pierwszej rekrutacji:

Cytat:
10 września, godz. 4:30

Dziesiątego września noc była wyjątkowo zimna. Od wieczora strumieniami padał deszcz, który skutecznie odstraszał wszelkich imprezowiczów.
W kałużach odbijały się neony nocnych klubów, mieszanina barw rozświetlała ulicę próbując opowiedzieć jakąś niezrozumiałą człowiekowi historię. Kształtna blondynka w czerwonej sukience powolnym ruchem obnażała zgrabne plecy. Gdy ubranie miało kusząco zsunąć się z niewiasty przez kałuże przejechał samochód, który zaburzył cały obraz. Na perłowym lakierze pędzącego pojazdu gra fioletowych, niebieskich i zielonych świateł wyglądała olśniewająco, niestety krew na błotniku maszyny psuła odbiór całego spektaklu. Dźwięk silnika maszyny natomiast zakłócał ciszę nocy.


10 września, godz. 5:00

Żółta sukienka, w którą ubrana była kobieta, kontrastowała z szarością zaułka. Było coś drażniącego w tym kolorze. Należał on jakby do innego świata, innego niż ten pełen przemocy, braku nadziei oraz prymitywnie instalowanych, za niemożliwe do spłacenia kredyty, wszczepów, z których kable zwisają niczym liany z drzew w dżungli. Czarna cera pięknej kobiety potęgowała nienaturalność koloru.
Mokra sukienka pozwoliła ukazać kształtne piersi. Afroamerykanka miała strzaskaną czaszkę, której wnętrze znajdowało się rozrzucone po zabarwionych na karmazynowo przez krew kałużach. Błysk białych fleszy aparatów policyjnych techników oślepiał patrzących na miejsce zbrodni detektywów wydziału zabójstw. Ich przemoczone ubrania kleiły się do przemarzniętych ciał.

10 września, po południu
Nagranie

Szła samotnie ulicą w swojej żółtej sukience, chwilę później w kadrze pojawił się ktoś w mundurze NYPD, lecz zamiast głowy miał świński łeb. Szybkim krokiem zbliżał się w jej kierunku. W ręku trzymał metalowy kij. Prawdopodobnie coś do niej powiedział, bo wtedy się odwróciła. Pierwszy cios ją powalił.
[...]
Morderca następnie popatrzył w kierunku kamery, ukłonił się, a następnie powolnym krokiem opuścił swoją scenę.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline