21-04-2018, 12:23
|
#9 |
Administrator | Wioska, jak się niestety okazało, nie była taka sielska-anielska, jak to się wydawało na pierwszy rzut oka. Starty wśród mieszkańców, efekt ataku koboldów, zaowocowały tak nieufnością do obcych, jak i smutkiem, widocznym na niektórych twarzach.
Czy rozprawienie się z koboldami zmieni sytuację? Ivor miał nadzieję, że tak. Probem jednak na tym polegał, że nie miali pojęcia, kto i co w gruncie rzeczy od nich chce. I ile jest w stanie zapłacić za spełnienie tych pragnień.
W pierwszej chwili Ivor od razu chciał się udać do ogłoszeniodawcy, jednak po słowach Pamosa zmienił zdanie.
- Dziękujemy za podwiezienie i dobre rady - powiedział. - W razie konieczności będziemy wiedzieć, gdzie pana szukać. Do zobaczenia. - Wyciągnął rękę na pożegnanie.
Jeśli mieli rozmawiać o dalszych planach, powinni to robić bez świadków.
Z dyskusjami zatem musieli poczekać, aż Pamos pojedzie. Poza tym i tam było widać, że tamtemu się spieszy, więc nie można było dłużej go zatrzymywać. |
| |