Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2007, 15:53   #1
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
[Wiedźmin] Utracone dziedzictwo

W karczmie "Grot Włóczni" było sporo ludzi i nie-ludzi. Karczmarz wraz z dziewką służebną ledwo wyrabiali się z zamuwieniami. Jeden ze stołów zajmowała czwórka osób. Wszyscy byli uzbrojeni.

Tyłem do większości ludzi siedział wysoki mężczyzn, był przeciętnej budowy, na plecach nosił dwa zakrzywione miecze. Zwał się Korin Artevelde jednak większośc osób muwiło na niego Szczery.

Na przeciwko wysokiego mężczyzny siedział elf. Jest ubrany w grube, szarobrązowe, płócienne spodnie; dosyć szeroki skórzany pas i znoszoną, ćwiekowaną srebrnymi guzami przeszywanicę- bez rękawów, spod przeszywanicy wystaje lniana koszula. Przy pasie wisi mu miecz i sztylet, luk wraz ze strzałami stoi ze zdjętą cięciwą oparty o stół. Twarz elfa szpeci blizna. Ma on krótkie blond włosy w szpiczastych uszach tkwią srebrne kolczyki. Nazywa się Aelleraine.

Między elfem a Korinem siedzi wysoki mężczyzna prawie dorównujący Korinowi wzrostem. Ubiera się na czarno włącznie z oksydowaną kolczugą, wyjątkiem jest srebrny kolczyk i srebrna bransoletka na prawym przegubie. Jest on uzbrojony w długi nifgardzki miecz i sztylet. Obok niego o ścianę stoi oparta tarcza. Mówi z ledwo zauważalnym nifgardzkim akcentem. Nazywa się Devlin.

Naprzeciwko Devlina, również między Korinem a elfem siedzi nie formalny przywódca najemników. Zwie się Beheldor, nosi ćwiekowany pancerz do którego przypasany jest miecz i mizerykordia. Jego szaro brązowe włosy sięgają ramion. Spod bujnych brwi spoglądają bystre piwne oczy osadzone nad szerokim nosem. Jest przeciętnej budowy.

Czwórka najemników właśnie przepijała i przejadała swoje pieniądze zarobione na ochronie Kaedweńskiej karawany.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline