Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-05-2018, 11:36   #7
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Patrizia von Schlichting nie śpieszyła się. Zaczekała spokojnie aż kościół opustoszał. Trwając w zadumie nad losem przyjaciółki czekała aż Agata do niej podejdzie.

W międzyczasie dostrzegła młodego Lindmanna, który siedział wpatrzony przed siebie. Znała Artura praktycznie od dziecka i nawet teraz, mimo, że Artur był już dorosłym mężczyzną łączyła ich bliska więź. W końcu nieraz huśtała go na kolanach i tuliła przebywając u Rosen. Będzie miał teraz nieliche zadanie, żeby przetrwać pomiędzy rekinami mającymi chrapkę na spadek i zamierzała go w tym wspierać.

W pierwszej chwili chciała podejść do młodego dziedzica, ale powstrzymał ją pastor, który jako pierwszy zaczepił go. Wyglądało na to, że zanosi się na dłuższą rozmowę.
Patrizia była niezmiernie ciekawa, czy chodzi jedynie o duchowe pocieszenie, czy też może pastor ma jakiś interes do dziedzica.

Wtedy właśnie nadeszła Agata pytając czy Patrizia sobie jeszcze czegoś życzy. Owszem życzyła sobie i to bardzo.

- Agato, moja droga - szepnęła pokojówce do ucha - bardzo chciałabym się dowiedzieć o czym pastor rozmawia z Arturem Lindmannem. Myślisz, że mogłabyś użyć swoich umiejętności i co nieco posłuchać? Ja się tu jeszcze pomodlę - mrugnęła okiem do dziewczyny.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline