Powiem tak. Mam ochote zagrac postac normalnego, amerykanskiego nastolatka z lat 60-70. Trafil w tryb wojny bedac szczesliwym, nienawidzacym ojca (co to nigdy nie ma racji) nastolatkiem, po to aby sie przekonac ze ciezko moze dopiero zaczac byc a glupie dyskusje przy joincie haszu, podczas oprozniania toalet w obozie sa swoista mekka i ucieczka od widoku kumpla rozrywanego kulami namu. Prosta historia; od radosnego hippisa do zyciowego kaleki, ktory byl swiadkiem bombardowan napalmem (niekoniecznie wrogow).
Jak cos to posle KP. Ale postac prosta:
Student, hippis. Wygolony i wrzucony w lekko wiekszy konflikt niz jego wlasny z rodzicami. BE dla przemocy, BE dla wojny. Ale myslacy i czasem potrafi obejrzec sie za siebie kiedy powinien. Neurotyk. Potrafi przeczekac chwile i ocenic sytuacje... Stara sie dostac sprzet snajperski w lape.
Ostatnio edytowane przez corenick : 03-07-2007 o 01:03.
|