Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-05-2018, 22:57   #7
psionik
 
psionik's Avatar
 
Reputacja: 1 psionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputacjępsionik ma wspaniałą reputację

- Och, więc nawiedzony Jace w końcu zdecydował się pójść w świat, ale nie wie gdzie “świat” jest. Jak smutno. Może mapę? - Yastra powiedziała nieco złośliwie, kładąc dłoń na biodrze i odchylając je nieco w bok.
Jace obdarzył ją lekkim uśmiechem, co w jego wykonaniu sprowadzało się do lekko uniesionego kącika ust i odpowiedział równie zaczepnie
- Gdybym nie wiedział co ci w głowie siedzi, pomyślałbym, że szukasz zwady. - po chwili jednak dodał całkiem poważnie - Chyba wszyscy czujemy, że coś się kończy, a coś zaczyna. Kiedy wozy kupieckie rozjadą się w każdą stronę świata, tu ponownie zapanuje nuda, która nie jest nam pisana. Uprawa roli, łowiectwo, rybactwo... Nawet wyjazdy z karawanami to nie jest szczyt naszych ambicji - jego spojrzenie spoczęło na młodej elfce. Jace wiedział o elfach trochę, resztę próbował ogarnąć swoim rozumem; jeśli byłby długowieczny, w jaki sposób traktowałby codzienność? Ludzkość nie dożywała setki, więc bardziej niż latami, żyła dniami, czy miesiącami. A młodzi nawet szybciej, godzinami i minutami. Ale długowieczne elfy? Ich życie rozpościera się na całe wieki. Czy traktują dni i godziny, tak jak ludzkość minuty i sekundy? Czy nasze lata są niczym dni na elfów? I jak to się ma do młodziaka, z którym przyszło mu dzielić patrol? Ciekawe, ciekawe.... Jace w ogóle był ciekawy świata i jeśli miałby dar nieśmiertelności, lub długowieczności, chciałby go poświęcić na zdobywaniu wiedzy, zrozumieniu, synergii ciała i umysłu.
Ponownie złapał się na tym, że jego myśli dryfują daleko od rozmowy. Westchnął w myślach wracając do rzeczywistości.

Starał się patrzeć na twarz elfki, mimo jej wyzywającego stroju i postawy. A przynajmniej dopóki rozmawiają. Było w jej twarzy coś niezwykle, wręcz nieludzko pięknego, jednak było to dziwne wrażenie. Rysy tak doskonałe, że aż nienaturalne, obce. Oczy w kształcie migdałów przyciągały egzotyką, kryjąc w sobie to co piękne i to co nieludzkie. Jace ponownie błądził w myślach analizując wszystko czego doświadczał.... Znów westchnął przyłapując się na błądzeniu w myślach....

 

Ostatnio edytowane przez psionik : 19-05-2018 o 23:02.
psionik jest offline