Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-05-2018, 21:27   #16
Rewik
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Choć sytuacja wydawała się jasna, należało tylko przecisnąć się przez szyb windowy, to Michael nie rozumiał z tego wszystkiego nic. Początkowy efekt samorzutnie wydzielonej adrenaliny powoli mijał, przez co ogarnęło go przemożne zmęczenie. Również wzrok jakby mu się pogorszył. Oczy rozleniwione wieloletnim letargiem miały problem ze złapaniem ostrości, a to wszystko z panującym półmrokiem i tępym bólem w karku powodowało ogólne rozkojarzenie. Wszystko było zamglone, jakby na nowo pojawił się we śnie. Wiedział, że to minie.

Jego działania ograniczały się głównie do niemego naśladowania. Głowy nie obwiązał, bo prawdę mówiąc miał skafander przeciwpromienny i nie za bardzo miał co znaleźć lepszego. Marna to ochrona przy zderzeniu, ale co miał zrobić? Zawiązać sobie drugi na głowie?

Kolana, czy dłonie to i owszem, z chęcią by „spulchnił”, skoro mieli się przeciskać i pewnie nie raz wspinać, czy zjeżdżać po linie. Licho ich wie po co szli przez windę, zamiast schodami. Popytał, czy ktoś nie miałby bandaży, czy jakiś szmat.

- Ze wszystkich opcji najbardziej pasuje mi tu handel niewolnikami – powiedział, kiedy Nick zniknął w kanale. Głos miał zmęczony i ponury, ale było w nim również coś, przez co można było wziąć to za żart. Usłyszeli go raczej tylko Mervin i Sigrun.
 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 21-05-2018 o 21:30.
Rewik jest offline