Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2018, 10:54   #191
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację


- Ta... chodźmy w stronę gór. - odpowiedział na pytanie Hansa.

Na pytanie akolitki Galnir rzucił jej spojrzenie bez wyrazu. Reszta została pociągnięta przez niego i Hansa. Zdziwiła go uległość elfki, bo wydawała się kimś kto lepiej się czuje w lesie niż pod dachem i nie tanio sprzedaje swoją wolność. Ciekawiło go co się stanie dalej z Lotharem, ale najpewniej będzie chciał zaopiekować się biednymi ludźmi ze stada hrabiego.

- Zażądali od nas oddania całego naszego dobytku. - odpowiedział krasnolud Erice- Zrozumiałbym oddanie broni przed spotkaniem z jakimś ważniakiem, przeszukanie czy nie kryjemy czegoś niebezpiecznego, ale oni bez skrupułów chcieli wszystkiego co mamy. Oficjalnie do przechowania. Wiesz co to znaczy, co nie? Bycie kompletnie na ich łasce.

Więcej wyjaśnień nie było potrzebnych.
Zlustrował dwóch nowych członków kompanii. Kupiec i jakiś stary dziad. Wskazał na nich gestem ręki.

- A tu masz najlepszy dowód, że cała sprawa śmierdzi. Układy. Wykiwanie. Rozdzielanie rodziny. Chuja ich obchodzą ci ludzie, to tylko siła robocza do zapierdalania na grządkach. Sesslerowie, Klaus i Bianka stracili wszystko, więc mogą tutaj tylko zyskać.

- Chodźmy, zanim zmienią zdanie i poślą kogoś za nami.

 
Stalowy jest offline