Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-05-2018, 21:51   #8
potacz
 
potacz's Avatar
 
Reputacja: 1 potacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłośćpotacz ma wspaniałą przyszłość
William Jaeger




William Jaeger (32), National Guard - 18B Special Forces Weapons Seargent

William, Will czy jak woleli niektórzy, Bill, jest wysokim, 185 centymetrowym mężczyzną o smukłej, żylastej budowie i miłej aparycji.
Swoją karierę z wojskiem związał od razu po ukończeniu liceum, zarekrutowawszy się do U.S. Army. W trakcie służby odznaczył się wyjątkowo sprawnym ciałem i ponadprzeciętną sprawnością umysłową, co jego przełożeni
przekuli na start w selekcji do 1st Special Forces Operational Detachment-Delta (Airborne). Od tamtego czasu przesłużył 14 lat w zespole bojowym.

W 14 roku służby ożenił się z Leną, inżynier lądową z Salt Lake City. Zamieszkali razem na przedmieściach, w wynajętym białym drewnianym domu z ogrodem.

Po ślubie zrezygnował ze służby w Siłach Specjalnych dla Leny i przeniósł się na stanowisko Instruktora i dowódcy zespołu bojowego w Gwardii Narodowej stanu Utah oraz założył swoją firmę robiącą szkolenia z zakresu taktyki, strzelectwa, przetrwania. Oprócz profesjonalnych szkoleń, jego firma jest używana do organizowania wieczorów kawalerskich z dreszczykiem emocji.

Małżeństwo jednak bardzo szybko się rozpadło. Niecałe sześć miesięcy później, zostawiła go, gdy okazało się że dla wyrównania zalet w postaci sprawnego ciała, zmysłów i bystrego, analitycznego umysłu natura wyrównała je popadaniem w skrajności, brak kontroli nad emocjami i przypadkami wpadania w furię.
Gdy któregoś razu wrócił ze trzytygodniowej służby, jej po prostu nie było. Czekał na niego list w sypialni.
Wiedział, że to jego wina i choć w pierwszym momencie chciał się na niej okrutnie zemścić, to przyznał jej rację. Ostrzegała go wielokrotnie. Ale nad furią nie dało się zapanować, a do psychiatry dotrzeć nie chciał.

Po rozwodzie, wpadł w wir służby i pracy, uzyskując tym samym częściowe ukojenie po tak bolesnej stracie.


*to be continued* *W przygotowaniu NPC*
 
__________________
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej."

Ostatnio edytowane przez potacz : 28-05-2018 o 21:41.
potacz jest offline