Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2007, 19:56   #7
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Harmonijna Domena Zewnętrza, Karczma Oko Zapomnienia

- Oczywiście że zadbałeś, inaczej osobiście wydał bym cię Belzebubowi lub Mefistofelesowi. Choć ten drugi był przy ostatnim buncie bardzo łaskawy, zabił wszystkich od razu. – Venefi’cus przerwał i odłożył wino. Spojrzał na chwilę z lekkim zażenowanie na Pierwszego Kata Canii, oparł się łokciami o stół, po czym kontynuował. – Widzicie dzieci, nie chciałbym wam zbytnio psuć dobrego humoru i poczucia bezpieczeństwa, ale osobiście złapałem już niezliczoną ilość spiskowców od siedmiu boleści, którym wydawało się że nikt ich nie słyszy, a we własnym towarzystwie mogą mówić wprost. – Mag wrócił do poprzedniej pozycji, czyli rozwalenia się na krześle.

Rakszasa postanowił nie psuć humoru czarodzieja faktami. Zdając sobie sprawę z tego, że bez względu to któremu z dwóch władców, Venefi'cus wydałby spiskowców byłby przegrany. W interesie Belzebuba nie leżało pomaganie Mefistofelesowi. Natomiast wydanie spisku Mefistofelesowi, mogło by zaowocować wdzięcznością u tego czarta, lub nie. Natomiast dla Belzebuba byłaby to oczywista zdrada. I Venefi'cus zyskałby potężnego wroga oraz stracił miejsce zamieszkania...a być może nawet życie.

– Chodzi o to, że zawsze może być ktoś, kto nas podsłuchuje, więc im rzadziej będziemy się afiszować naszymi planami, tym większą mamy szansę je zrealizować. A co do kolejności zadań, to nasz agent od zadań specjalnych ma rację. Najpierw należało by zdobyć, lub chociaż zlokalizować broń, za pomocą której moglibyśmy ostatecznie powiedzieć Mefistofelesowi dobranoc. Inaczej cała zabawa ułatwiła by tylko życie Belzebubowi ,a my dostalibyśmy jedynie gorące podziękowania. A skoro potrzebujemy broni to trzeba odpowiedzieć sobie na kilka pytań. Skąd ją wziąć? Kto ją przechowa? Kto będzie nią władał? Odpowiedź na ostatnie pytanie uzgodnimy, gdy dowiem się jaka ona będzie. Odpowiedź na pierwsze można łatwo zawęzić. Plany zewnętrzne raczej odpadają, tam gdzie mamy dostęp drużyna diabłów kradnąca artefakt wzbudziła by zbyt duże zainteresowanie. Pozostają wewnętrzne, przechodnie i materialny. Proponował bym ten ostatni, wypełniony potrzebnymi nam przedmiotami i słabymi stworzeniami. Poza tym, tam stale jest zamieszanie, więc grupa diabłów z artefaktem w tą czy w tamtą stronę nie zrobi na nikim wrażenia. – Mag stwierdziwszy ze powiedział już chyba wszystko co mu tylko przyszło do głowy, zaczął delektować się kolejnym przysmakiem ze stołu.
- Z planami materialnymi jest ten mały problem...- rzekł Alsenuemor. -..iż wiele legend o skarbach ukrytych na tych planach jest wyolbrzymionych. I często potężny z pozoru oręż,po znalezieniu, okazuje się odpustową błyskotką. Niemniej, zgodnie z twymi sugestiami panie.. poszukam odpowiednich informacji na ten temat.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 05-07-2007 o 20:19.
abishai jest offline