Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-06-2018, 23:27   #17
Marrrt
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Sądził, że jest za stary na takie kobiece gierki. Że za dużo ich łączy z Zahiją by się tak zwyczajnie od niej odczepić. A jednak gdy wysyczała do niego te słowa... gdy cały ich jad sprawił, że nawet Saadi zacmokał z podziwu, Accipiter nie znalazł w sobie śmiałości by się sprzeciwić. Nawykły do komend umysł żołnierza szybko wybrnął z sytuacji traktując to jak rozkaz i Ianvs... odczepił się od Zahiji. Krążył jeszcze przez kilka chwil po mieście zupełnie bez celu aż w końcu dotarł tu gdzie od początku zamierzał. Od yarakańskiej kuźni biło ciepło i hałas. Nie brakowało kupców drobnych i lepiej odzianych, gapiów, podróżnych i straży. Nie brakowało też stojaków z bronią przy których Accipiter spędził kilka chwil ważąc oręż w dłoniach i podziwiając strukturę stali. Docinki nekromanty jednak dostatecznie popsuły tę przyjemność i legionista szybko wykoncypował plan na dzisiejszy wieczór. Sprowadzić sobie do pałacu nałożnicę i spijać wino z jej płaskiego brzucha i szpiczastych piersi. Dużo, dużo wina.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline