"Duchy zesłały niedźwiedziego władcę, dobre sobie" myślał Soveliss, choć zostawił to dla siebie, by nie psuć dalszych relacji z ludźmi, z którymi od teraz miał pracować. Uważał, że niedźwiedź mógł być po prostu przemienionym druidem, a tutejsza okolica terenem, którym się opiekował. Pozbył się po prostu plugawiących go goblinoidów.
- Leć Daerie! - rozkazał sowie wzbić się w powietrze, a gdy ta była wystarczająco wysoko, spojrzał jej oczyma na otaczającą okolicę. Wolał się czy w pobliżu nic im nie zagraża.