Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2018, 19:23   #1006
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
Zingger dwoił się i troił, aby tylko nie dziabnął go kindżał, któregoś ze skavenów. Jak na złość upodobał go sobie prowodyr szczuroludzi. "Masz babo plecak, zawsze pod wiatr".

Na taki złośliwy los Bernhardta ogarnęła istna furia wspomagana co nieco rozpaczą.

- A masz bydlaku! Takiego wała nas dostaniecie! Zaraz przyjdą posiłki, Wy szczurze kanalie! - darł się kapłan na całą jasknię. - Oby Twoja szczurza matka sczezła na koklusz i wiatry! - przeklinał raz po raz napastników. - Oby Ci ser nigdy nie smakował sierściuchu! - to ostatnie przekleństwo skierował do przywódcy.

Ręka bolała kapłana od ściskania oręża. Cały był spocony, ale żywy! Trzeba było to jakoś wykorzystać.

"Ranaldzie, trochę szczęścia poproszę dla Twego wiernego sługi" - zmówił szybką modlitwę Berndardt i dźgnął mieczem w przywódcę.
 
kymil jest offline