1os lp to może być trochę wyzwanie, ale powalczę.
Zastanawiam się, skoro jest nas trochę mało, a do tego Bertha raczej raczej człowiek walki to czy nie można by trochę połączyć jej funkcji z bojowymi zadaniami bosmana.
Niech ten sobie dba o czystość pokładu i szczury na statku, a skok na cudzy statek będzie prowadzić kapłanka.
I jak się ma relacja grupy obsługującej działa do grupy abordażowej? Przy pojedynku podobnych statków ciężko liczyć, ze 10 ludzi rozwali załogę wroga, która też ma u siebie blisko setkę dusz.
__________________ by dru' |