29-06-2018, 14:55
|
#13 |
DeDeczki i PFy | Kennick najpierw ze zdziwieniem obserwował, jak “pani doktor” zmienia swój wygląd, by upodobnić się do jego towarzyszki z celi. ~Możliwość zmiany kształtu… Mag, albo naturalny zmiennokształtny. Mag mniej prawdopodobny, nie użyła żadnych gestów ani słów, przemiana przyszła jej jakby naturalnie~ Dosłownie ułamek sekundy później zaskoczył go nagły wybuch gniewu kobiety - półelfki, sądząc po kształcie uszu i twarzy, która z niesamowitą siłą wyrwała kraty od ich celi. ~Błąd w ocenie, nie wziąłem pod uwagę potęgi kobiecej furii… I po cholerę mi te klucze teraz?~ Odpowiedź na pytanie pojawiła się natychmiastowo - Sadim! Jego brat był w celi naprzeciwko, równie sponiewierany co on, ale grunt, że żywy. Przynajmniej do czasu… Jeśli to zmiennokształtne coś miało zamiar zabawić się z każdym z nich w ten sam sposób jak z nieszczęśnikiem ze stołu, nie było ani chwili do stracenia, musiał ją jak najszybciej zlikwidować. Zignorował krzyczącego na nią krasnoluda - on też wydawał się znajomy - i kiedy tylko jego brat użył zaklęcia, którym już nie raz zatrzymywał uciekających podejrzanych, ruszył do akcji. Jego ruch poprzedził tylko mężczyzna z celi Sadima, posyłając w przeciwnika pocisk z magicznej energii.
Rzucił pęk kluczy w stronę celi kapłana i skoczył na kobietę, zrywając z twarzy prowizoryczną chustę. Oczom obecnych ukazały się rozrośnięte szczęki pełne ostrych jak brzytwa zębów, które Kennick miał zamiar zatopić w ciele sadystki.
Ostatnio edytowane przez Sindarin : 29-06-2018 o 20:53.
|
| |