Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2018, 15:58   #27
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Pierwszym niepokojącym sygnałem była nieobecność obu dziewczyn - ani Zahiji, ani Enki nie było w ich pokojach. Zniknęły też ich rzeczy. A to oznaczało, że albo uciekły wcześniej, albo też wpadły w łapska szejka i jego ludzi, a Cedmon bał się, że chodziło o to drugie.
Problem na tym polegał, że cokolwiek stało się z dziewczynami, to Cedmon i tak nie mógłby nic zrobić. Ani nie znał pałacu, ani nie miał tu znajomości na tyle dobrych, że mógłby zdobyć jakieś informacje o losie zaginionych. Na razie trzeba było ratować własną skórę, a o pozostałych zatroszczyć się później.

Jak się okazało, z tą dbałością o swoją skórę trzeba było się pospieszyć. Na dodatek mogło to być trochę trudne, jako że między nimi a wolnością stanął Harmas, na dodatek w towarzystwie czterech strażników z bronią w łapskach.

- To miłe, że przestrzegacie prawa gościnności - powiedział Cedmon - i o bezpieczeństwo gości dbacie nad podziw. Ale zbrojna eskorta nie jest nam potrzebna, gdy chcemy iść na spacer.

Nie miał pretensji ani do Harmasa, ani do żołnierzy, którzy wszak robili to, co powinni - wykonywali rozkazy. Z chęcią rozprawiłby się z szejkiem (jeśli to on stał za tym wszystkim), ale Rasul ibn Raul stał za wysoko, jak na jego możliwości.
Mimo wszystko bardziej dbał o swoje życie, niż cudze i gdyby tamci zaczęli przejawiać objawy wrogości, na przykład chcieli użyć broni by ich zatrzymać, Cahnyr miał zamiar ustrzelić tylu, ilu się da, a potem uciekać.
Chyba że wycięcie w pień dałoby lepsze efekty. Wtedy można by się przebrać w stroje strażników...
 
Kerm jest offline