Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2018, 01:27   #29
Leokacy
 
Leokacy's Avatar
 
Reputacja: 1 Leokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie cośLeokacy ma w sobie coś
Pierwszy raz od dawna byli względnie bezpieczni. Skryci pod płachtą na wozie, chronieni przez krasnoluda, przemieszczali się niezauważeni przez nikogo. I chociaż tempo podróży było niewielkie, to można było dać wypocząć nogom, a nawet zdrzemnąć się, nie obawiając się niczego. Pierwsze chwile na wozie Grisza poświęcił na dyskretne przeglądanie jego zawartości. O tyle o ile było to w tej ciasnej przestrzeni możliwe. Dopiero gdy nie udało mu się odkryć nic podejrzanego pozwolił sobie na chwilę snu, nim Wungiel wywołał go do kozła. Powożenie okazało się prostsze niż myślał. Miał zresztą doświadczenie ze zwierzętami i przyszło mu to bez trudu. Szybko nabrał na tyle pewności siebie, że odważył się nawet pozdrawiać nielicznych podróżnych mijających ich na trakcie. Przekazał potem wodze towarzyszom, by wszyscy nabrali trochę wprawy w tym zajęciu i mogli w podróży wymieniać się na koźle.

***

Wieczór był przyjemny. Rozpalone ognisko, smaczny posiłek, wygodne posłania - przypominało mu to dawne życie, gdy wszystko było lepiej zorganizowane. Nie żałował niczego, wiedział, że te czasy minęły bezpowrotnie. Dobrze jednak było sobie uświadomić, że życie nie zawsze musi być ciężkie i mozolne.

W trakcie podróży dużo wypytywał Wungla o okolicę, ludzi, wsie i miasteczka, próbując wybadać go czy nie powie czegoś więcej odnośnie ich zadania. Teraz jednak nie miał już ochoty na rozmowę. Z pomocą Dymitra zebrał nieco drew na opał - nie planowali palić długo ogniska, więc potrzeby były niewielkie. Pozostały czas spędził w ciszy, przechadzając się po okolicy nim objął pierwszą wartę. Wybrał miejsce nieco skryte śród drzew, by mieć widok na obóz i pobliski trakt.
 
Leokacy jest offline