Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2007, 21:48   #9
Telhar
 
Reputacja: 1 Telhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znanyTelhar wkrótce będzie znany
Szynk powoli pustoszał... noc była juz ciemna. Czarne niebo spowite chmurami nieprzepuszczało światła księżyców. Zrobiło sie chłodno. Wracający do chaty Bruno chwiał sie pod podmuchami zimnego jesiennego wiatru. Alicja zamyslona zdrzemnęła się na ganku. Szum strumienia i szelest spadających liści były jedynymi dającymi sie słyszec dzwiękami.

Bruno był juz w obejściu gdy dostrzegł na wzgorzach kilka migotliwych punkcików...wytężył wzrok...tak to z pewnościa jakaś grupa z pochodniami...co oni tam robią o tej porze...i dlaczego nie idą traktem- burknąl sam do siebie. Stał patrząc jak zahipnotyzowany.

Alicje obudził przejmujący chłód nocy, wino przestalo grzać juz krew dziewczyny. Otwarła zmeczone oczy i bezmyslnie obserwowala zblizajace sie ze wzgórz punkciki, liczyla je bezmyslnie jakby dla zabawy...dwanaście...czternaście...przestała liczyc dopiero gdy na skraju wsi zapłonęła pierwsza chata a cisze nocy rozdarły krzyki kobiet i płacz dzieci.
 

Ostatnio edytowane przez Telhar : 08-07-2007 o 22:51.
Telhar jest offline