Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2018, 11:52   #26
Phil
 
Phil's Avatar
 
Reputacja: 1 Phil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputacjęPhil ma wspaniałą reputację
- Pani, to nie ja, wiesz przecież, że... – rycerz przez chwilę próbował się nieskładnie tłumaczyć, po czym jego głos ucichł, gdy zobaczył kpiący uśmiech wykrzywiający bladą twarz kapłanki. Ciągle nie potrafił przyzwyczaić się do jej zmiennych nastrojów i zaczepek w najmniej oczekiwanych momentach. Pochylił tylko głowę w delikatnym ukłonie. Był przekonany, że starzec święcie wierzy w to, co im opowiedział, ale wiedział też, że ludzkie zmysły są dużo mniej wiarygodnym źródłem informacji, niż zwykło się o nich myśleć. Grabarz nie kłamał, ale być może to uszy Haralda słyszały to, co chciały słyszeć.

Wrócili do miasta milcząc. Niektórzy zawstydzeni, widział to, choć dla rycerza było to po prostu spełnienie obowiązku na nim ciążącego. Zresztą, wiedzący odkryli na cmentarzu ulotny ślad złego czarownika, a to było już coś, o czym Zakon powinien wiedzieć. Przy miejskiej bramie okazało się, że nie tylko on i kapłanka zamierzali dostać się do siedziby Rycerzy Kruka.

Pozwolił mówić wielebnej Mars. Ta – jak często miała w zwyczaju – przeskoczyła od razu do konkluzji. Grabarz kłamał, a nieznajomy był akolitą. Cóż, może miała rację, a może nie. Rycerz, przed wyciągnięciem ostatecznych wniosków, postanowił przyglądać się człowiekowi w habicie i słuchać z uwagą jego słów.
 
__________________
Bajarz - Warhammerophil.
Phil jest offline