14-07-2018, 22:03
|
#18 |
DeDeczki i PFy | Kennick z obrzydzeniem splunął krwią doppelgangera, po czym zaatakował ponownie, korzystając z tego, że "pani doktor" zajęta jest walką z tą półelfką. Niestety, w całej tej szamotaninie nie udało mu się ponownie zatopić kłów w ciele przeciwnika. Do jego umysłu docierały powoli kolejne informacje o tych zmiennokształtnych - na pewno wykazywały się nadzwyczajną siłą jak na z pozoru normalną posturę, co oznaczało, że walka może być ciężka. Ale nie miał wyboru, musiał za wszelką cenę osłonić brata. - Sadim! Uciekaj stąd! - krzyknął tylko, szykując się na kontratak. Miał cichą nadzieję, że to jednak elfka albo krasnolud będą wydawali się groźniejszymi przeciwnikami.
|
| |