Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2018, 14:07   #7
Mekow
 
Mekow's Avatar
 
Reputacja: 1 Mekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputacjęMekow ma wspaniałą reputację
Kwestia broni została szybko załatwiona i cały oręż spoczął beztrosko na stole - który najwidoczniej tylko po to tam był. Strażnicy nie zawracali sobie głowy sprawdzaniem, czy ktoś nie przemycał broni. Wierzyli na słowo, że cała została zdana, lub uważali że nawet jeśli ktoś coś zachował to ekipa i tak nie stanowi już zagrożenia... Albo po prostu wykonali rozkaz, a reszta ich nie interesowała.
Starszy strażnik podszedł do drzwi, stuknął w nie pięścią dwa razy i nie czekając na nic, otworzył je na oścież.
- Proszę - powiedział i gestem ręki zaprosił przybyłych do środa.

Po wejściu, mężczyźni znaleźli się w dość dużym i szerokim korytarzu. Od razu zostali tam oflankowani, przez dwa czyhające w rogach posągi, wykonane z jasnego kamienia - najprawdopodobniej marmuru. W rogach na przeciwko znajdowały się kolejne dwa posągi i wszystkie stanowiły piękne ozdoby dla pomieszczenia, podkreślające jednocześnie zamożność gospodarza. Znajdujące się w nim krzesła sugerowały, że hol był jednocześnie poczekalnią, w sytuacjach kiedy liczba interesantów była zbyt duża w tym samym momencie. Było parę drzwi po bokach, ale wszystkie były obecnie zamknięte - w przeciwieństwie do tych na przeciwko.
- Witam, witam! Zapraszam wszystkich tutaj! - powiedział głośno Edmund, z drugiego pokoju - na końcu korytarza, przyglądając im się przez otwarte drzwi.
Drużyna ruszyła zatem przed siebie szerokim przedsionkiem i weszli do gabinetu, gdzie za biurkiem siedział gospodarz i ich zleceniodawca.


Mężczyzna był zdecydowanie dorosły, o jasnych włosach, odziany w elegancką szatę, podkreślającą jego pozycję społeczną.

Wszyscy znaleźli się w jednym pokoju. Na wielkim dywanie, po środku pokoju stało lekko zastawione dokumentami biurko, za którym siedział mężczyzna o jasnych włosach. Było też kilka innych elementów wystroju. Na lewo od wejścia, pod ścianą stał spory segment z szafkami i licznymi szufladami. Na ścianie po lewej, wisiały trzy tarcze, przypuszczalnie drewniane, ale bardzo ładnie wykończone i z uczepionymi do nich broniami. W rogu stał mały sekretarzyk, na którym leżało kilka pergaminów i przybory piśmiennicze. Ściana na przeciwko była jedyną posiadającą okna, trzy, dość spore i obecnie lekko uchylone, z widokiem na ogród. Pod każdym z okien stał zaś wyglądający na dość wygodny i relatywnie nowy fotel. W rogu po prawej stał kolejny posąg, marmurowy. Na ścianie po prawej, obok posągu, wisiał obraz przedstawiający jakiś statek na morzu. Po środku tej ściany były drzwi prowadzące do innego pokoju, zaś w rogu po prawej znajdował się kominek, elegancki i ładnie wykończony, ale obecnie nieużywany, co zważywszy na porę roku nikogo nie dziwiło. Ostatnim elementem wystroju była czerwona kanapa, postawiona pod ścianą pomiędzy drzwiami którymi weszli, a kominkiem.

Największą uwagę przyciągało jednak biurko w centrum i siedzący przy nim Edmund.
- Witajcie, jestem Edmund Hantrel. Z pewnością ucieszy was wiadomość, że spośród wielu wielu chętnych, to właśnie was wybrałem do specjalnego zadania. Zanim jednak przejdziemy do szczegółów, mam dla was pewien ostatni sprawdzian. Test dla was i dla mojej ochrony... Powiedzcie, co sądzicie, o mojej ochronie? - powiedział mężczyzna, przyglądając się drużynie i jednocześnie machnął rękoma w bliżej nieokreślonym kierunku, jakby pokazywał kogoś w pokoju - choć oprócz nich nikogo innego tam nie było... przynajmniej na pierwszy rzut oka.
 

Ostatnio edytowane przez Mekow : 24-07-2018 o 14:09.
Mekow jest offline