Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2018, 15:40   #27
Dark_Archon_
 
Reputacja: 1 Dark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłośćDark_Archon_ ma wspaniałą przyszłość
Wtem, zza zakrętu, wyłonił się Mandalorianin. Zwolnił kroku, widząc sytuację przed nim i spokojnie doszedł dwójki.
- Widzę, żeś dopadł naszą uciekinierkę. Coś ciekawego powiedziała na swoje wytłumaczenie?
- Nic. Chce nam pokazać, po co tam idzie - odparł Zabrak - Tylko nie wiem, czy nas to interesuje. Zwłaszcza, że tam może mieć swoich kompanów. Zabierajmy ją do pałacu.
- Nie! Powiem wam - uległa na tę wieść Catharka, panicznie próbując powstrzymać mężczyzn. - Szłam do kryjówki gangu, który zalazł za skórę Grakkusowi. Wczoraj zdobyłam informacje o jej położeniu od jednego z bandziorów, zanim go zabiłam. Nikomu o tym nie mówiłam, bo chciałam sama najpierw to sprawdzić. Val Rando dobrze was wynagrodzi, jeśli pomożecie mi wyczyścić tę kryjówkę. Co prawda chciałam na razie pójść tylko na zwiad… ale może we trójkę nam się uda ich załatwić.
- Nie jestem przekonany, to może być zwykła banda. A gdy wdamy się w rozróbę, ty znowu zwiejesz. - Rhail powątpiewał w słowa Lyssy.
- Nie mam już po co zwiewać! - syknęła wściekle. - Zwiałam, bo chciałam sprawdzić tę kryjówkę i wrócić do szefa, żeby go o niej powiadomić. Nie uciekam przecież dlatego, żeby się wydostać od Grakkusa. I tak mnie dorwą i wypatroszą. Wolę wpierw zostać kimś ważniejszym w jego ekipie… teraz możemy podzielić się chwałą. Co wy na to?
- Nie żebym jej ufał... - zwrócił się Mandalorianin do Zabraka - Ale może warto sprawdzić, cóż to wymyśliła. Nie musimy się do nich zbliżać, możemy ocenić sytuację z dystansu. Mam do tego środki. Jeśli będzie potrzeba, moglibyśmy też z dystansu ją rozwiązać. - Stwierdził, poprawiając karabin na plecach. Spojrzał następnie na Catharkę śmiertelnie poważnym wzrokiem. - A ją możemy związać, tak na wszelki wypadek.
Lyssa spojrzała na Hastala wzrokiem pełnym furii.
- Nie jestem żadną niewolnicą, którą możecie związywać i sobie pomiatać jak worem bithańskiej fasoli! Jestem podopieczną Saera, zasłużoną zabójczynią. Jeśli dalej będziecie mnie tak traktować, to naprawdę was obu załatwię!
- To zupełnie jak my wszyscy. Spokojnie, dziewczyno, to był żart. - odpowiedział głosem tak samo spokojnym i beznamiętnym jak wcześniej. Widać groźby nie zrobiły na nim wrażenia. Cóż, jak to mawiają, król nie musi powtarzać, iż jest królem.
Dziewczyna obdarzyła Mandalorianina podejrzliwym spojrzeniem. Wciąż była widocznie zdenerwowana. Po chwili otwarła drzwi do windy.
- Właźcie. Musimy zjechać w dół, do Undercity. Tylko się nie wystraszcie. To nie jest tak miłe miejsce jak to.
- Dobra, ale nie ufam jej. Kredyt zaufania został w przebieralni - oznajmił Rhail.
 
Dark_Archon_ jest offline