Arreta w pierwszym odruchu nerwowo potarła niewielkie zgrubienie na ramieniu. Następnie rozejrzała się dookoła. Szczęśliwie wszyscy byli obecni. Otworzyła sakwę wyciągnęła z niej jabłko i podała je uroczemu natrętowi na otwartej dłoni. Wyglądał na bardzo zadowolonego. Nie przeszkadzało mu też delikatne poklepywanie w trakcie posiłku. Gdy tylko skończył jeść, pogłaskała go ostatni raz już po chwili jednym sprawnym ruchem wojownika wylądowała w siodle.
Rozejrzała się dookoła.
- Jesteśmy w obcym miejscu, jest już dość późno myślę więc, że najrozsądniejszym wyjściem będzie udanie się do miasteczka, przy odrobinie szczęścia szybko dowiemy się w jego murach o tym na jakich zasadach działa ta sfera - ni to oświadczyła ni to zapytała.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett
Ostatnio edytowane przez Wisienki : 11-08-2018 o 22:45.
|