Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-08-2018, 19:22   #16
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Taggaren miał się już pokłócić z Denelorem, w ostatniej chwili pohamował jednak swój język.
- Panie, rozumiem powód by postawić hydrę jest to olbrzymie stworzenie i mogło by mieć problem z przejściem przez portal, lecz zapewne nie sprawi tak wielkiemu czarodziejowi przesłanie oprócz mych nieumarłych zwierząt, dwóch ludzkich szkieletów a i zapewnienie im magią wieżowców też nie będzie problemem. Zapewne rozumiesz, iż kapłaństwo zobowiązuje i pewne, rzeczy muszę zabrać, by chociażby móc korzystać z mocy MORGHLITH-a. Gdybym miał je sam nosić, to bym nie mógł się ruszać, zapewne zrozumiesz dlaczego potrzebni są mi tragarze. Nieruchawy przeciążony ekwipunkiem byłbym tylko przeszkodą. Hydrę zaś za Twoją radą zostawię w świątyni MORGHLITH-a, by strzegła jej i swym wyglądem przerażała prostaczków.
Pokłonił się dwornie czarodziejowi.

***

Taggaren przybył następnego dnia do siedziby czarodzieja. Towarzyszył mu już widziany szkielet średniego kotowatego, oraz dwa mniejsze jakby psie szkielety, orz dwa szkielety odziane z zbroje skórzane, uzbrojone w halabardy z plecakami na swych kościstych plecach. Zresztą i sam Taggaren miał wypchany plecak. Mniejsze szkielety psowatych równie sprawnie poruszały się po ziemi, jak i po ścianach. Sprawiało to wrażenie, iż nawet sufit nie byłby dla nich wielkim wyzwaniem. Za pewnie sprawiały to po dwa pazury przeciwstawne skierowane w ich łapach.
Taggaren był pod wrażeniem machinerii magicznej. Gdy jednak usłyszał opis działania i na jakiej zasadzie przejdą, zaczęły go nurtować pytania i rodzić wątpliwości.
"Skoro nasz ekwipunek i szkielety przechodzą w ramach wyobrażenia, to hydra powinna pojawić się w stworzonym świecie, niezależnie od miejsca w którym przebywa. Od dawna jest hydra połączona ze mną więzami magii niemal nierozerwalnymi. Czyżby Denelor grał od początku na dwa fronty. Jaka też był faktyczna misja uratowanie czy może zabicie "małżonki" Denelora, by ten mógł przejąć kontrolę nad sferą".

***

Na Taggarenie półpan sprawił wrażenie martwego. W końcu większość, z tak zwanego życia, może okazać się a nawet musi kreacjami magicznymi władczyni półplanu.
- Ruszajmy, nic tu nie uradzimy. Nie wiemy jak będą działały twory wyobraźni małżonki Denelora. To musimy sprawdzić w praktyce. Zapewne nie kontroluje też osobiście wszystkich swoich tworów.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 13-08-2018 o 20:00.
Cedryk jest offline