Kto zna wroga i zna siebie, nie będzie zagrożony choćby i w stu starciach.
Kto nie zna wroga, ale zna siebie, czasem odniesie zwycięstwo,
a innym razem zostanie pokonany.
Kto nie zna ani wroga, ani siebie, nieuchronnie ponosi klęskę w każdej walce.
Gustaw powoli zaczynał znać własny oddział, a teraz wpadł na to, że warto byłoby poznać i wroga. Mając dwie lunety na dziewięciu ludzi trudno coś przegapić. Razem z Olegiem z ukrycia obserwowali strzegących mostu wartowników. Nie wyglądali jak najemnicy Brocka. Bez wątpienia nie byli także ubrani w Wissenlandzkie (czy jakiekolwiek inne) mundury.
Chwila obserwacji chatki mytnika pozwoliła ustalić, że oprócz dwóch widocznych po tej stronie mostu było także kolejnych dwóch po drugiej.
Sami nadal pozostali niezauważeni.