Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2018, 16:23   #454
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
- Co tu robisz kobieto i gdzie są twoi sługusi?- Rzucił Otto na przywitanie, powstrzymując się od kaszlu. - Szukasz śmierci czy tak pewnie się czujesz w tym mieście?- Dorzucił po chwili gdy zwalczył w sobie słabość. Gretta z początku zignorowała mężczyznę i poczęła rozglądać się po pomieszczeniu. Wokół było jakoś dziwnie pusto i nieswojo. Przez chwilę poczuła się niepewnie, co też dało się wywnioskować z mimiki twarzy oraz po ściągniętych brwiach. Jej milczenie sprawiło, że do głosu doszedł również Lennart.

- Pielgrzymi nie są tu zbyt mile widziani - dodał do słów, którymi tamtą przywitał Otto. - A że wyglądasz jak jedna z nich, lepiej by było, byś w miarę szybko rozwiała nasze wątpliwości.

- Erich nie żyje?
- wymamrotała i przeniosła pytające spojrzenie na pozostałych. Może gdyby była w stanie, to zapłakałaby, ale ze względu na trawiącą chorobę pozbawiona była takiej ilości łez, pozwalającej na całkowite zalanie twarzy. Czasami z kącika oka spłynęła jedynie kropla.

Póki co Gretty nie interesowało nic więcej, a pytania mężczyzn uznała za zbyt błahe, aby na nich się skupić. Jak mogła odpowiadać nie wiedząc, czy jej brat wciąż żyje, czy nie przyszła tutaj na marne? Być może lepiej by było gdyby została u boku Kadata. Nawet zaczęło jej go brakować, w zimnym pomieszczeniu dopadła ją samotność, a wątpliwości jedynie się nasiliły.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline