Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-08-2018, 10:23   #18
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Miasto wyglądało na opuszczone.
I Daryus nawet zbytnio się nie dziwił - sam by nie chciał mieszkać w takim ponuractwie. Ten, kto zbudował to miasto był osobą całkowicie pozbawioną smaku... a może i zmysłu praktycznego, bowiem układ ulic również nie sprawiał wrażenia arcydzieła architektonicznego. Chociaż było rzeczą możliwą, iż przedmieścia różniły się na niekorzyść od centrum, ale tam się Daryus chwilowo nie wybierał.
Pozostawało również bez odpowiedzi pytanie, czy ktokolwiek kiedykolwiek zamieszkał w tym koszmarku, czy też może nigdy stopa istoty inteligentnej (jeśli to określenie w ogóle pasowało do mieszkańców sfery) nigdy w tym miejscu nie postała. Przynajmniej do chwili przybycia wyprawy ratunkowej.
Daryus widywał już ruiny, które sprawiały przyjemniejsze wrażenie.

Podążając za Iskierką zastanawiał się, jakież to stwory zamieszkały w mieście bez ludzi. Bo jakieś były - wszak było je nie tylko słychać, a pojawiające się tu i ówdzie oczy z pewnością nie były złudzeniem.
I z tego powodu Daryus uznał, że nie należy zostawiać koni bez opieki. Problem na tym polegał, że w holu kamienicy zmieściłyby się najwyżej dwa konie.
- Ktoś musi zostać i pilnować - powiedział.
Co prawda powinna to zarządzić Arreta, która niby była szefową wyprawy, lecz widać wolała nie zabierać głosu w tak prozaicznej sprawie.
Nie oglądając się na pozostałych Daryus wprowadził swego wierzchowca do środka, po czym podążył za miniaturową żywiołaczką.

Iskierka okazała się idealnym przewodnikiem, lecz - jak się okazało - przybili na miejsce nieco po czasie. Co gorsza okazało się, że nie tylko uszkodzono jedno z luster, ale również ktoś, zapewne bardzo silny mag, zablokował możliwość komunikowania się z Denelorem. A kontakt by się przydał, bowiem obrazy, jakie ujrzał Daryus, był zbyt splątane, by mag potrafił z nich coś odczytać. Przynajmniej w tej chwili.

- Ktoś na razie uniemożliwił możliwość nawiązania kontaktu z Denelorem - poinformował pozostałych, po czym, nie wdając się w czasochłonne wyjaśnienia, ruszył za Iskierką. Był pewien, że ta nie nadaremno zaprasza go do dalszej wędrówki.
 
Kerm jest offline