Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2018, 09:18   #12
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
Ciągłe testy, zagadki, ich przygoda ledwo się zaczęła, a już mieli przestój i to tylko dlatego, że stary Edmund chciał ich przetestować. Dla Delamrosa było to bardzo męczące, taki wysiłek umysłowy już na samym początku.

Gdy zamknęły się za nimi drzwi, Delamros wycofał się w ich stronę i oparł się o nie. Z lekkim uśmieszkiem obserwował jak jego towarzysze próbują rozwiązać zagadkę Edmunda. Aż sam się zdziwił, że jeszcze nie zaczął ziewać. Jego towarzysze poruszali się po pokoju jak dzieci we mgle.
Delamros zaczął głośno klaskać w dłonie.
- Należą się brawa, za tak… oryginalną ochronę… – powiedział z wyraźnym sarkazmem w głosie. W odpowiedzi, Edmund tylko delikatnie uśmiechnął się w jego stronę.

Od niechcenia zaczął rozglądać się po pokoju. Na podłodze leżał dywan, który nie pozwalał na jakiekolwiek tropienie śladów. Za oknem znajdował się ogród. Edmund stał za wielkim biurkiem. Uwagę Chorstera przykuło jednak to, co znajdowało się na nim. Oprócz niedbale rozłożonych dokumentów, stała tam również, niepasująca do całej reszty, drewniana podstawka, a na niej kilka srebrnych monet.

Delamros podszedł bliżej biurka i zaczął przyglądać się monetom.
- Zrobili zakłady, o to, kto nie zostanie wykryty – powiedział Edmund. Chorster udawał, że go nie słyszy. Po chwili jego uwagę przykuły dokumenty leżące obok. Okazało się, że jest to mapa, dwa listy z pieczęcią EH oraz pięć dużych kopert, najwyższa z napisem „Kaelon”.
- Cóż to za dokumenty? – Delamros zwrócił się do Edmunda.
- Wasze akta – odpowiedział krótko Hantrel z tajemniczym uśmiechem.
Chorster wziął do ręki duże koperty i zaczął je przeglądać. Rzeczywiście, każda koperta była podpisana jednym z imion jego towarzyszy oraz jego samym. Coś mu jednak nie pasowało.
- Chyba nie wszystkich akta posiadasz? – zwrócił się do Edmunda.
- Wszystkich, zapewniam – odpowiedział kupiec i uśmiechnął się delikatnie.
- Galdan, a gdzie twoje akta? – zwraca się do swojego towarzysza.
Mężczyzna przez ułamek sekundy miał minę jakby przyłapano go na kradzieży i choć szybko się zreflektował, to Delamros uchwycił jego winę.
- Nie wiem, to nie moje, spytaj szefa - wykręcał się całkiem dobrze, wskazując na koniec Pana Hantrela.
Delamros westchnął głośno i rzucił koperty z powrotem na biurko.
- Może skończymy już tą całą maskaradę? Nudzić mnie to wszystko zaczyna…- patrzy na Edmunda znużonym wzrokiem.
- Istotnie, czas przejść do rzeczy - odpowiedział Hantrel.
 

Ostatnio edytowane przez Morfik : 24-09-2018 o 18:01.
Morfik jest offline