Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2018, 10:04   #7
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Jak łowca polecił, wyruszyli na pierwszą wartę. Znająca najlepiej te tereny Robin zaprowadziła ich na miejsce, w którym mieli zacząć swą straż.

***

Rozstawili się. Wpatrzeni w ścianę lasy stali nieruchomo, oczekując na jakieś wydarzenie.

Część pozostawiało skupiona na swym zadaniu, część przebierała z nogi na nogę. Kasztaniakowi za to chrapnęło się raz na jakiś czas, a że jego chrapnięcie przypominać mogło odgłos wywołany przez dzika, wzbudzało to niemały podryw pośród pozostałych. Najważniejsze jednak, że i sam Kasztaniak stawał wtedy na równe, przykrótkawe, nogi, co pozwalało im ponownie zaszyć się przez moment w ciszy.

***

Około dwóch godzin o startu warty zaczęło się… Usłyszeli zbliżające się kroki… Wszyscy w maksymalnym skupieniu ucichli. Usłyszeli męski i kobiecy głos. Poruszali się w jednym kierunku, rozmawiali nawet głośno, śmiali się, a czasem nawet i wesoło podśpiewywali.

 
AJT jest offline