Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2018, 23:36   #14
Wolandar
 
Reputacja: 1 Wolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputacjęWolandar ma wspaniałą reputację
Aptekarz przeklął swą głupotę. Dlaczego zabranie tego wszarza z kwatery w karczmie wydało mu się dobrym pomysłem? Cyrulik był bowiem (niekoniecznie) dumnym posiadaczem kundla. Psiak był czarnobrązowy, wabił się Barnaba, miał dobry węch i nie miał kawałka lewego ucha. Ciągle wiercił się i obwąchiwał po kolei kompanów swego pana.

Teraz

Pies zaczął warczeć w momencie gdy dziewczyna w ciemnozielonym płaszczu zniknęła w gęstwinie. Adi szybko zbliżył się do pupila i uciszył go smakołykiem. Na wszelki wypadek skrócił rzemień i obwiązawszy go dookoła ramienia; wrócił do przeglądania swych buteleczek.

- Widzicie bowiem, mam tu lekarstw i ziół na prawie każdą okazję. - Skonstatował dumnie. Wszyscy dookoła byli zbrojni, bitni i grozni; tylko on, niekoniecznie. Rzucił zatem jeszcze, by dodać sobie animuszu:

- A i żebyście nie pomyśleli żem tylko tchórzliwy konował i cyrulik… Dość dobrze z procy rażę. Ptaka w locie ustrzelę. - Rzucił do towarzyszy.
 
Wolandar jest offline