Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2018, 13:34   #17
CHurmak
 
CHurmak's Avatar
 
Reputacja: 1 CHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputacjęCHurmak ma wspaniałą reputację
Elf, mimo swojego wieku i doświadczenia, poczuł się zaskoczony i zbity z tropu. Widocznie nie docenił kupieckiego magnata. Arogancją z reguły się nie wykazywał, więc był to dowód jego ignorancji. Dotyczyła ona możliwości Hantrela, posiadającego tyle finansów, by zapewnić sobie ochronę ze strony golema-ochroniarza. Podobnie jak pozostali towarzysze, podszedł do stołu i gotów był podpisać kontrakt - choć nigdy nie umiał się do tego przyzwyczaić. Słowo śnieżnego elfa, zwłaszcza słowo Surjena, było najlepszą gwarancją - żaden nie podpisywał umów na papierze. Coś takiego było w dalekich, północnych krainach bezwartościowe, jeśli nie wręcz uwłaczające. Rzecz jasna, ostatnie kilka dekad elf spędził wykonując rozmaite zlecenia, nierzadko wymagające podpisania umowy. Nigdy nie miał w takich sytuacjach wątpliwości, ale też nigdy nie opuściło go poczucie, że jest mu na swój sposób nieswojo.
Zadanie polegało na podróży do kraju, w którym elf nigdy nie był. Poznawanie świata zawsze niosło za sobą pożyteczne doświadczenia, ale w tym wypadku wiązało się z problemami, do których należało odnieść się.
-Gospodarzu, prosiłbym o możliwość zadać pytanie. - teraz był na to jedyny moment. -Czy nasza grupa jest zdaniem Gospodarza odpowiednio przystosowana do wykonania zadania? Nie idzie tu o umiejętności, w przypadku towarzyszy nie budzących wątpliwości ani zastrzeżeń, ale o dyskrecję w wykonywaniu zadania. Tu muszę odnieść wątpliwości do siebie samego. Zdaje się że Khajit nie zwróci na siebie tam zbytniej uwagi, zaś ludzie są wszędzie i też możliwe jest uzasadnienie ich obecności. Czy obecność Śnieżnego Elfa nie zwróci niepotrzebnej uwagi?
Tu nie chodziło wszakże o fałszywą czy szczerą skromność - gdy powierza się tego typu zadanie, być może lepiej nie wysyłać kogoś, kto wyróżnia się z otoczenia. To dotyczy Khajita w krainie Śnieżnych Elfów, tak jak i śnieżnego elfa w Amaraliziji. Trzeba znać swoje możliwości i nie ryzykować powodzeniem zadania. Jeżeli jednak Edmund Hantrel nie widziałby problemu, Kaelon był pewien, że uda mu się w jakiś sposób odnaleźć w egzotycznym otoczeniu. Możliwości było całkiem sporo, doświadczenia nie brakowało - wszakże dopiero w momencie gdy zapadła jasność, elf był gotów podpisać dokumenty i podjąć się zadania.
 
CHurmak jest offline