Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-08-2018, 22:34   #23
Raging
 
Reputacja: 1 Raging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłośćRaging ma wspaniałą przyszłość
Prowadziłem od rana musztrę. Tym razem jednak z lekko zaspokojonym głodem. Trochę zjadłem wczoraj w trakcie uczty, dziś na śniadanie pyszne jakieś placki zwane naleśnikami przyrządzone przez niziołka kucharza, trochę dojadłem udźcem zabranym z wczorajszej uczty. Dwie wygrane wczorajsze walki i wzięcie żywcem kultysty, a także namówienie kilku ludzików do służby na Visle wprawiło mnie w dobry humor. Starałem się dziś nie wyżywać na moich żołnierzach. Oni widząc, że poranne słonce świecące mi w twarz i regularny szczęk broni wprowadza mnie w lekkie drzemki starali się trenować niespiesznie, ale również bez zbędnego ociągania i przerw. Co bardzo mnie cieszyło.


Dodatkową radość sprawiło mi przybycie czekisty Ivana, który doprowadził skazańców. Mieli oni stać się nowymi żołnierzami. Mam nadzieję, że w miarę sprawnymi. Udało mi się w miarę szybko spławić oficera. Po prostu trzymałem się wersji, że nic nie wiem. Piłem, a później wróciłem na statek odprowadzony przez towarzyszy.


Kiedy wreszcie czekista sobie poszedł stanęłam przed nowo przybyłymi.
Gorok: Jestem Gorok, jestem bosmanem. To jest Visla. Na Visle rządzi kapitan Czarnowsky . A to jest broń. Bierzcie i pokażcie co potraficie. I to żwawo. Nie wykonywanie poleceń najszybciej jak potraficie na pewno sprawi wam ból.

Dopiero sporo czasu po wypłynięciu odpuściłem nowo przybyłym. Wiedziałem już co potrafią i czy do czegoś się nadają. Teraz przyszedł czas na wyciąganie informacji. Chciałem przesłuchać tego kultystę w obecności Silvia. On mógł przedłużyć jego życie. Ale na razie ruszyłem do kapitana, może sam kapitan miał ochotę zadać kilka pytań.
 
Raging jest offline