- Musimy pilnować z tej strony. Jak zmienimy miejsce zrobimy dziurę w sieci - zaoponowała łowczyni, gdy Rudolf zaproponował zmianę miejsca. Robin niejeden raz brała udział w polowaniu z nagonką (jako nagonka, strzelać to sobie mógł hrabia czy jego goście), dlatego wiedziała, że nie można pozwalać na powstanie przerwy w linii, bo zwierzyna się wtedy wymykała. I bydłokradzi pewnie też.
Kiedy Cat patrzyła z góry, Robin nasłuchiwała i wpatrywała się w mrok z poziomu krzaków, za którymi się chowała.