Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2018, 00:40   #24
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Powiesiłam maskę na ścianie jako trofeum i uznałam, że będzie pasować. Niemniej sama sprawa nie została wcale rozwiązana. Można poobijać sobie mordy przy okazji uczty, ale dziwaczne maski i stwory chaosu wykraczały niepokojąco poza karczemne burdy. Dobrze, że ci którzy spotkali nas w nocy byli martwi, ale pewne było, że to raczej ułamek czegoś większego. Tam jednak gdzie jest ryzyko, są też i skarby po które można sięgnąć.

Kapitan dał się przekonać by ruszyć z pomocą dla brata Bogdana. Czas pokaże czy będzie to dobra decyzja. Niemniej, jeśli okazja sama pcha się pod nóż nie jest słusznie z niej nie skorzystać.

Pokręciłam się w okolicy kapitana licząc, że może wyjaśni swoje decyzje. Zagadałam też innych oficerów, czy nie potrzebują jakiejś pomocy. No i zrobiłam obchód wśród załogi. Badanie nastrojów należało do kapłana, a nic tak nie pomaga ich ustalić jak kilka słów pochwały lub solidny opierdol i spojrzenie w oczy żeglarzowi. Załoga musi wiedzieć, że kapłan jest całym sercem po ich stronie, tak długo jak oni są po stronie kapitana.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline